Pani odpisała mi na pismo reklamacyjne, w którym jej napisałem wyraźnie, że sklep, w którym kupiłem towar zakończył działalność:
“Jeżeli chcą Państwo zareklamować jakiekolwiek komponenty naszej produkcji, to proszę kontaktować się z dystrybutorem/sklepem, gdzie dany komponent został zakupiony.”
Można się śmiać lub płakać, ale będę miał niezłą przeprawę.
No załamałeś mnie, ale ja się nie poddam tak jak ten gościu, szkoda, że nie znam angielskiego tak jak On, bo bym miał większe szanse coś wskórać.
Napisałem pismo do rzecznika, zobaczymy co odpiszą. Dzwoniłem do nich, to powiedzieli, że producent nie ma prawa odrzucać reklamacji, ale mówili coś o karcie gwarancyjnej, której nie dostałem. Czuje, że bez niej nic nie wskóram.
Nie sądziłem, że wszędzie można podawać 3 letnią gwarancje i takie kłamstwa się za tym kryją.
Niezupełnie. Tamten facet z forum też spitolił. Trzeba było ustalić sytuację prawną spółki, w likwidacji i zgłosić się do syndyka masy upadłościowej, zarządcy komisarycznego, czy jak to wtedy wyglądało.
Wtedy, w najgorszym wypadku, tez by wysłał komornika.
U Ciebie punkt kluczowy sprawdź po KRS z faktury, jeżeli masz, czy to jednoosobowa działalność i jak obecnie wygląda status prawny. Rzecznik, OK, ale musisz wiedzieć KTO i czy dalej tym przekrętem zarządza.
Ogólnie firma nie upadła. Mam prawo dochodzić swoich praw przed sądem, bo to, że firmy nie ma, to nie zwalnia go z obowiązku odpowiadania za swoje zobowiązania, również gwarancje, tym bardziej, że dokopałem się archiwum aukcji allegro, gdzie napisał, że oferuje 36 miesięczną gwarancje producenta.
problem jest tylko taki, że koszty prawnika będą większe, niż obecna wartość karty.
Nie ma szans. Na ostatnim streamie mówił, że nie przyjmuje póki co kart, bo ma stertę do ogarnięcia. Jest w plecy z robotą m. in. przez problemy z dłonią.
Nie ma formy prawnej “firma prywatna”. Chodzi Ci o jednoosobową działalnosć gospodarczą?
W takiej sytuacji, jak Ci wpisałem, zawieszenie “firmy” nic nie zmienia. Ja bym kombinował z żądaniem naprawy lub zwrotu pieniędzy, nie odpowie w ciągu 14 dni, to powinno być przyjęte (taka reguła w przepisach), że zgadza się. Kolejnylist o zwrot pieniezy, e-postępowanie egzekucyjne i komornik.
Jest coś taiego jak darmowe porady prawne… poszukaj w okolicy.
Mam nowe wiadomości, zmienili narracje, babka skonsultowała sprawę z przełożonym, bo złożyłem na nią skargę i przełożony stwierdził, że nie mogą mi pomóc, bo 24 miesięczny okres gwarancyjny się skończył. Oczywiście lepiej napisać nie mogli, to jest oczywiste kłamstwo, bo jest cała masa dowodów na 36 miesięczny okres gwarancyjny. Daw Wam znać co dalej, walka trwa, Allegro nakazało mi skierować sprawę do sądu lub UOKiK. Czekam na pisemną odpowiedź UOKiK.
@lordek@anon7248146
Ostatnia aktualizacja sprawy:
Przyjęli reklamacje, miałem trochę farta, bo pisała do mnie jakaś kobieta, która była łatwym dla mnie przeciwnikiem. Zawodowo zajmuje się sporami reklamacyjnymi na znacznie większą skalę, co prawda w innej branży, ale wiem jak się takie sprawy załatwia.
Ogólnie punktowałem ich wiadomości, podnosiłem ciśnienie tej kobiecie oskarżając ją o beszczelne zachowanie wobec mojej osoby, napisałem na nią skargę i zażądałem kontaktu z jej przełożonym. Jak mi na to wszystko odpisała ta Pani, że konsultowała sprawę z przełożonym i nie mogą mi pomóc, bo karta ma tylko 24 miesięcy gwarancji, to już wiedziałem, że wygram ten spór. Dałem im linki do archiwum aukcji allegro i do masy innych ich dystrybutorów, gdzie pisali o 36 miesięcznym okresie gwarancyjnym producenta + linki do paru filmików youtube np. liptona gdzie dawali mu za darmo kartę do testów, gdzie mówił o 36 miesięcznej gwarancji. Pokazałem im wygląd ich strony www z archiwum z 2017 roku, gdzie mieli warunki gwarancji po angielsku, co jest niezgodne z prawem polskim. Tak samo po angielsku dostałem etykietę wraz z kartą graficzną. W warunkach było napisane, że o długości gwarancji można się dowiedzieć w ich biurze lub oficjalnym sklepie. Teraz już to zmienili i usunęli sklepy z warunków gwarancyjnych, ale w 2017 ten zapis jeszcze istniał. Oczywiście fakty trzeba łączyć z laniem wody itp. itd., ale najważniejsza jest konsekwencja i nie poddawanie się.
To gruby spór miałeś. Wypunktować te firmy tak, by nie mieli się jak bronić jest trudno, a Tobie się udało, więc szacun za stanowczość. Co do gwarancji podzespołów to wiem, że jest ciężko. Warunki są niejasne, a wielu producentów przerzuca odpowiedzialność na sklepy, a jak sklep upada to oni mają wszystkich głęboko w D*. Czyli jeszcze trochę się pobujasz na tej karcie, o ile ją naprawią.