Ostatnio moja karta graficzna zaczęła mi robić “dowcipy” wyłączając monitor w czasie gier (jedynym sposobem na odzyskanie sygnału był reset). Myślałem, że to tylko chwilowa niedyspozycja i wystarczy, aby karta “odpoczęła”. Jednak problem zaczął się nasilać. Nie będąc pewny czy jest to wina konkretnej gry, czy też hardwdare, zainstalowałem 3DMark. Pod sam koniec testu, powtórka, monitor się wyłączył. Polecono mi, abym w ATITool sprawdził czy nie występują artefakty. Program działał przez 3 minuty i nie wystąpiły żadne błędy obrazu, tylko karta (według ATITool) nagrzała się do 103 stopni… Jednak nic się nie wyłączyło. Dopiero jak uruchomiłem w tym programie animacje 3D, karta znowu wyłączyła monitor osiągając “niecałe” 75-80 stopni… Łudząc się jeszcze, że to problem softwarowy, spróbowałem coś porobić na innym systemie. Ten sam błąd. Na koniec naszedł mnie jeszcze pomysł wariata i podłączyłem inny monitor. Znowu ten błąd. Po wyciągnięciu karty zauważyłem “wybrzuszenia” na plastiku radiatora, o takie:
Oczywiście w pracach zwyczajnych, czyli internet, teksty, filmy nie występuje ten problem. Pojawia się on dopiero przy obróbce grafiki 3D.
Teraz jadę na pożyczonym GF7300 i zero problemów.
Dlatego moje pytanie nie brzmi “Jaki podzespół się zepsuł?” tylko “Co mogło konkretnie nawalić w karcie (spaliła się czy nie) oraz czy da się to jakoś naprawić?”