Spalona karta graficzna?

Witam!

Posiadam płytę główną ze zintegrowaną kartą graficzną (Gigabyte H61M-D2-B3) i do tego kartę graficzną na PCI-E HD 4870.

W czasie gry komputer wyłączył się i nie chciał już uruchomić. Wymieniłem zasilacz - dalej to samo. Nie kręci wiatrakami, nie uruchamia się wcale. Kiedy jednak odpiąłem kartę na PCI-E komputer startuje bez problemu (działa na zintegrowanej grafice). Na 99% razem z zasilaczem poszła owa karta, ale do tej pory wydawało mi się, że to objawiałoby się startem komputera z czarnym ekranem, a on nie startuje wcale. Może to port PCI-E na płycie albo jeszcze coś innego? Można to jakoś sprawdzić? Nie dysponuję innym kompem i jestem raczej laikiem w temacie, więc proszę o wyrozumiałość :slight_smile:

jaki zasilacz podłączyłeś teraz podaj markę i moc

Cześć

Najprościej byłoby podłaczyć twoją kartę do innego komputera i sprawdzić czy będzie działać.

A także podłączyć do twojego komputera inna kartę graficzną celem sprawdzenia czy uszkodzeniu nie uległo gniazdo PCI-E.

Jeżeli nie dysponujesz innym komputerem to trudno będzie zdiagnozować usterkę.

Moim zdaniem pozostaje ci skorzystać z pomocy serwisu.

Teraz podłączyłem 400W OCZ StealthXStream 2. Wtedy był to stary Fortron 400W. Co ciekawe, Fortron działa, czyli spaliłby samą kartę graficzną/port PCI-E, a sam przeżył :confused:

Niestety w domu nie mam możliwości sprawdzenia karty na innej płycie ani innej karty na tej mobo. Pewnie będę musiał iść do serwisu żeby wiedzieć na czym stoję, ewentualnie czy sprzedać kartę czy płytę główną jako uszkodzoną. Chyba że ktoś ma jakiś jeszcze pomysł.

możliwe , że spalił się sam port niemasz jakiegos kumpla co by ci udostępnił płyte główną ?