Witam. Jestem tu nowy i nie mam jakiegoś większego pojęcia o elektronice tj.komputerach. Postanowiłem włączyć stary komputer, ale przed tym coś mnie skusiło żeby wyczyścić zaległy kurz w środku. Komputer przedtem działał bez jakichkolwiek zastrzeżeń . Zacząłem odkurzać ten cały syf , kurz itp. Odpiąłem kości ram ( 2x )po czym patyczkami do uszu wyczyściłem sloty na kości RAM. Wpiąłem je ponownie , wszystko po podłączałem. Odpaliłem kompa ,kontrolki zaczęły się świecići pojawił się dymek … Odłączyłem komputer od zasilania i spojrzałem na kości bo tylko je odpinałem… Patrze a tu jedna kość lekko przypalona jak i jedno wejście ( straszny smród ) . Moje pytanie brzmi , co mogło się uszkodzić ? Podłączałem kompa z jedną ‘’sprawną‘’ kostką i to samo . Przypomnę, że po ponownym uruchomieniu wiatrak się włącza, napięcie do myszki dochodzi lecz kontrolki na komputerze sięnie świecąi nie pojawia się nic na monitorze.
Uruchom komputer bez tych pamięci i zwróć uwagę co się dzieje i czy słychać jakieś dźwięki. Jeśli nic szczególnego się nie wydarzy, wyłącz komputer i oczyść jeszcze raz gniazda pamięci, ale pędzelkiem (nie patyczkami!) i jednocześnie dmuchaj tam ustami lub sprężonym powietrzem. Wciśnij prawidłowo tymczasowo jedną pamięć (sporo siły, dwoma kciukami i jednocześnie na całej długości). Przed wciskaniem zwróć baczną uwagę na pozycję wcięcia w płytce i garbiku w gnieździe! Znakiem, że wcisnąłeś dobrze jest jednakowa pozycja zamknięcia obu dźwigienek po bokach slotów. Uruchom komputer i patrz uważnie co się dzieje, a także jakie dźwięki usłyszysz.
Zrobiłem wszystko z Twoimi zaleceniami . Efekt ten sam. Wydaje z niebie głos ale nie wiem jak mam CI to opisać… Jestem pewien ,ze nie ma tego ‘‘piknięcia’’ …
