Zacznę od początku, pewnego dnia siedząc przed komputerem zgasił mi się ekran. Nie wiedziałem co się stało, zresztą i tak zaraz się włączył, potem dwa razy mi zgasł i zaczęło śmierdzieć dymem(czarny ekran, świecąca się dioda). Szybko wyłączyłem kompa z kontaktu. Za jakieś 3h postanowiłem sprawdzić co się stało, włączyłem kompa i odziwo ekran działa, bez żadnych usterek(jakieś 3 dni). Aż do wczoraj, aktualnie ekran nic nie wyświetla, jest czarny, a dioda od zasilania miga się cały czas. Nie wiem czy to coś z ekranem, czy może kartą graficzną ? Może mi pomożecie dojść o co biega. Gwarancja na ekran już nie aktualna.
Nie mam innego ekranu żeby sprawdzić, od znajomych też raczej nie mogę pożyczyć. Dodam jeszcze że kiedy włączam ekran, wyświetlają się loga firm, a potem wszystko znika, i tylko dioda miga. Kabel sprawdzałem, dalej to samo. Karty graficznej przepiąć nie mogę, plomby.
Skoro nie masz monitora,może masz inną kartę-spróbuj na niej.Ewentualnie uruchom komputer w trybie awaryjnym…Nie zwracaj uwagi na plomby,każdy modernizuje maszyny.Po odpięciu monitora powinien pojawić się napis No signal /brak sygnału / Jeśli się nie pojawi to wina monitora.