Montowałem procka w starej płycie głównej. Nie nałożyłem pasty na procesor (karta grafy działała). Uruchomiłem płytkę. Uruchomił się komp. Po kilku sekundach wyłączyłem (póki co było wszystko OK). Zdjąłem radiator i wentylator. Zaczeło coś śmierdziec (spalony plastik). Uruchomiłem ponownie i już nie działał.
ehe a ja grałem w gry przez 2h bez wentylatora na procku sam Radiator go chłodził aż w pewnym momęcie gry zaczął się lagwac ; / myślałem że mam znów syf w kompie ale po chwili mi się PC zawiesił, no to go zresetowałem, i gdy się Windows odpalił to się znów zawiesił, no to ja go znów zresetowałem, wchodzę do biosa, a tu Temperatura procka 120C, nie wierzyłem w to, więc otworzyłem obudowę i dotknąłem radiatora, ;( wiecie jak bolało ; /, i to jeszcze było na starym PC (Pentium4 1.6Ghz) a procek do dziś działa. Więc @miskok321 ma racje, musiałeś coś źle zamatować, bo procesory AMD wytrzymują do 75C (zależy od modelu) więc nawet jeśli miało by tak być to byś musiał przez 30min grać w gry
a jak zdjales radiatior, to gniazdo przypalone nie bylo nigdzie ?, moze sie nadtopilo jedynie…
po za tym, to lekko poroniony pomysl puszczac proca bez pasty, bez wentyla rozumiem, ale bez smarowania ?
od dwoch dni jade na pascie do zebow - nie chce mi sie do sklepu jechac :), wada jest to, ze codzennie paste swieza trzeba uzywac, hehe, ladny zapach mam w kompie
a powaznie mowiac, to mozna to zrobic w ostatecznosci, li tylko jedynie - mam jedna plyte i kilka procow, wiec dla oszczednosci i eksperymentu sobie pozwolilem, nota bene, temp. sa w normie, po kilku godz. meczenia proca :
daj pasty, zmniejsz napiecie i fsb, reset biosa i powinien odpalic - u mnie tez troche to trwalo, zamin wogole zestaw odpalil - min. 1hdd, 1ram, grafika z mobo, jesli jest