Po tygodniowej burzy padły mi kompy, tzn. zasilacze i płyty główne. Płyty główne już wysłałem na gwarancje, lecz nie wiem co zrobić z zasilaczem. Ponieważ są na nim widoczne miejsca jakby się coś wylało. Oto zdjęcia:
Moje pytanie brzmi. Czy to coś białego było już od nowości czy jednak coś się wylało, i czy jak dam na gwarancje to sklep sie skapnie?
Czekam na odpowiedź osób znających się na kompach.
Z góry dzięki
PS. Pewnie myślicie sobie teraz “Debil, nie wyłączył kompy z gniazdka i teraz czeka na łaske”. Otóż ja komputery odłączyłem od gniazdka, oraz odłączyłem antene od routera. I najdziwniejsze jest to że zniszczyły się zasilacze, płyty główne oraz router, a monitor i drukarka która była podłączona do tej samej listwy co mój komp działa bez problemu.
Nie obraź się, ale po tym tłumaczeniu można by tak pomyśleć:P Wychodzi na to, że odłączyłeś wszystko i piorun w to właśnie trafił, czy jak?? Mega iskra przeskoczyła??
Co do gwarancji to zwyczajnie odsyłaj, najwyżej stwierdzą, że to nie podlega gwarancji. Swoją drogą gwarancja chyba nie obejmuje uderzenia pioruna…
Odłączyłem listwe od gniazdka do której miałem podłączonego kompa, monitor, drukarke, głośniki i router. Jak już mówiłem poszedł zasilacz, płyta główna, router i w głośniku coś strasznie buczało, ale poszło do naprawy (nie gwarancji). Co do przeskoczenia to możliwe bo samo wejście do gniazdka miałem jakieś 20cm od samego gniazdka praktycznie na tej samej wysokości.
Ale najdziwniejsze jest to że komp siostry także był odłączony od gniazdka, ale kabel od listwy leżał na podłodze około 1m od gniazda i tak samo poszedł zasilacz i płyta. Czyżby cała moc przeszła przez LAN?
Od uderzenia pioruna chyba nie ale gwarancji pisze że gwarancja nie obejmuje uszkodzenia wywołanego zwarciem instalacji elektrycznej a to chyba zrobił piorun. A sądząc po komputroniku to pewnie będą chcieć trochę kasy za przesyłkę i diagnostykę.
Dzisiaj przyszedł mi router z gwarancji. Niestety go nie uznali i napisali że gwarancja nie obejmuje m.in. przepięć elektrycznych itp. i na routerze nakleili mi naklejkę: zasilanie po przepięciu. Dlatego obawiam się że jak w routerze sie połapali to tym bardziej w zasilaczu. Ale jeszcze do końca nie jestem przekonany ale chyba wyśle, tylko chciałbym sie dowiedzieć co wy o tym sądzicie…
A nie masz gdzieś w okolicy jakiegoś magika RTV AGD ??
bo ja kiedyś miałem coś podobnego a że miałem starego dosyć kompa i zasilacz padł oddałem (gwarancja minęła kilka lat temu) go właśnie takiemu facetowi coś tam wymienił i zasilacz działa kosztowało mnie to raptem 10zł
znam również takiego faceta który pracuje w sklepie komputerowym ( z wykształcenia elektronik ) przysyłają mu zepsutą płytę główną. Bierze jakąś swoją magiczną książkę cos tam w niej wyszukuje potem wymienia jakieś elementy na płycie i płyta działa ;/ (nie wiem jak on to robi)
Jutro wysyłam zasilacz. Od ojca kumpla (informatyka) oraz od elektryka dowiedziałem się że to coś białego to jest klej więc już zbytnio nie mam się czego bać więc wysyłam
Co do routera to oddałem go jednemu elektrykowi to zmienił to co pękło i router się uruchamia, lecz do końca nie działa. Nie powinny się świecić diody od LANu kiedy nie mam podłączonego żadnego kompa, a świecą wszystkie. Gdy podłącze kompa pod jakieś wejście to nic sie nie dzieje. Jutro zawiozę go jeszcze do jednego elektryka a jak tamten już nic nie wymyśli to trzeba kupić nowy
– Dodane 13.08.2009 (Cz) 17:07 –
Zapomniałem się spytać. Czy mój zestaw z podpisu uciągnie zasilacz: Fortron 350W FSP350-60THA z wentylatorem z tyłu?