Spór na allegro

Witam, mój kolega ma problem otóż. sprzedał coś na allegro i tego nie wysłał. ale koleś nie wpłacił mu żadnej kasy ale nawet wystawił mu komentarz pozytywny a po miesiącu pisze że chce dostać towar. i zgłosił coś do allegro że kumpel dostałem maila z jakims sporem który będzie trwał 90dni. kto ma szanse wygrać. i co będzie jak np spór przegra mój kolega.i na czym to polega. czekam na odpowiedź kogoś kto miał z tym do czynienia. pozdrawiam

http://allegro.pl/help.php?tid=268&tids=3_268&zoom=N

Kupujący nie wpłacił pieniędzy więc sprzedający miał prawo nie wysłać towaru. :smiley:

Jeśli kupujący nie napisał do kolegi maila lub nie wpisał w polu opcji zamówienia, że chce wysyłkę paczką przy odbiorze - nie ma podstaw żebyś miał mu wysłać paczkę.

Jeśli natomiast w ogóle nie oferujesz możliwości wysyłki paczką przy odbiorze to także nie ma podstaw do tego.

Kpc21 sednem sprawy jest to że kupujący nie wpłacił pieniędzy na konto sprzedającego pomimo zawarcia umowy kupna sprzedaży (wygrana licytacja). W tym momencie z definicji kupujący jest na pozycji przegranej, a sprzedający może się od niego domagać zwrotu prowizji którą zapłacił Allegro po zakończeniu aukcji. Inne aspekty nie mają większego znaczenia.

:slight_smile:

Poza tym kupno na allegro do niczego nie zobowiązuję, tak samo jak sprzedaż.

Jedyne co może dostać to negatywa lub ostrzeżenie. Inna sprawa gdy jest już dokonana wpłata, a wysyłki nie ma. Możesz wystawić coś, ktoś to kupi i możesz wysłać mu maila że nie sprzedaż mu tego, jedyne co może zrobić to dać Ci negatywa, lub ugadać się o pozytywne zakończenie aukcji. Bo jak niby ma Cię zmusić do sprzedaży?

Dla tego na dobrą sprawę allegro działa w ogromnej części na uczciwości użytkowników. Bo nie jest to tak jak ktoś napisał umowa kupna/sprzedaży. Dodatkowo nawet taka spisana umowa może zostać rozwiązana do 30 dni jeśli wartość usługi/produktu przekracza jakiś tam pułap dla przykładu kupno samochodu. Inna bajka to już dochodzenie sądownie swoich praw.

:stuck_out_tongue:

Ma takie samo znaczenie jak każda umowa kupna sprzedaży.

W sensie prawnym nie ma !!

Nie mówiąc już o tym, że jeśli już została dokonana zapłata i towar został wysłany to otrzymujesz 30 dni na reklamację.

A sędzia się nie zna na prawie:

http://www.wysokieobroty.pl/auto/1,48316,3900671.html

To ciekawe. Nic tylko szukać aukcji za grosze i sądownie się o nie starać.

Ostatnio była głośna sprawa dotycząca kupna działki ale z tego co czytam faktycznie to co innego bo trzeba do tego mieć akt notarialny. Dla tego gość wygrał sprawę nie sprzedając działki.