Sposoby na nauke

Witam. NIe wiem czy to dobry temat, ale jestem nowy i mam pewien problem.

A mianowicie taki. Od dłuzszego czasu nie mam sposobu na nauke,

ucze się wieczór, rano - ale to nic nie daje bo dostaje 2 / 3 :frowning: Może

Wy macie sposoby na nauke przed sprawdziamem czy co. Dzięki i Pozdrawiam :wink:

Witam…

Ostatnio miałem podobny problem…ale robię tak:

Gdy wracam ze szkoły kładę się na łóżku i staram się przypomnieć co było dziś w szkole a jeżeli czegoś nie wiem to swoją wiedzę uzupełniam z zeszytu…

Natomiast wieczorem robię to samo kładę się na łóżku i przypominam sobie czego się nauczyłem dziś (ale tym razem bez zeszytu)

Ale co sie dzieje chelsea??

Nie możesz się skupić masz problemy z pamięcią ??

Ja wspomagam się MAGNEZEM+WIT. B6

Mój kolega zażywa LECYTYNE którą poleciła mu pani aptekarka.

Są jeszcze takie środki jak SESJA ale moimz daniem to nic innego jak magnez i lecytyna a lek ten ma na celu nabicie kieszeni jakiejś fiormy farmaceutycznej :stuck_out_tongue:

to i tak dobrze ze nie 1

A tak na serio to może masz problemy z pamięcią i z koncentracją

tak jak napisał piotrekjunior o

są to wspomagacze pamięci może zacznij zażywać te wynalazki

a Może po prostu jesteś mniej zdolny i potrzebujesz więcej czasu żeby się czegoś nauczyć

craker9 , za przeproszeniem, ale dopiero co pracowałeś (ponoć miałeś podać konfigurację szefowi), a już wróciłeś do szkoły?

p.s. widzę, że konfiguracja Twojego komputera ulegała zmianie, o i nawet PS3 dostałeś.

:lol: :lol: :lol:

no mam na koncentracje lek sesja ale to mało co daje :?

Wymieńcie pare sposobów albo cos plz

A może masz tak, że się uczysz bez chęci? Bo na przykład na pole, czy na kompa chcesz?

No to też prawda, ale przy nauce prubuje się skupić :wink: Macie sposoby jakieś na nauke ?

Tak

Mnemotechniki - polecam ksiązkę Harry Lorayne - Sekrety superpamięci

Oraz “pamięć na zawołanie” - Tony’ego Buzana

Poza tym Skup się bardziej podczas samej lekcji/wykładu. Nie używaj samej logiki ale także wyobraźni (zapamiętywanie polega na skojarzeniu nowej rzeczy ze znaną już).


Dodatkowo polecam jeszcze przyswoić coś z technik szybkiego czytania (też pomaga w nauce)

Do tego polecam książkę ZBIGNIEW W. BRZEŚKIEWICZ - “superczytanie”—

Jeśli ktoś chce ze mną podyskutować na podobne tematy bardzo gorąco zapraszam na GaduGadu

Nie wkuwaj na pamięć, tylko staraj się zachować ogólny sens, ale ujmować wszystko swoimi słowami.

karolzet

mnemotechniki nie uczą wkuwania na pamiec :smiley:

matiit - te książki w przyśpieszeniu czytanie, bądź co bądź inne w ogóle działają? :wink:

Kicior

Tak ale musisz się przyłożyć (szybkie czytanie)

Co do mnemotechnik - Np. w książce Tonego Buzana jest na początku test

Twój wynik na 99.9 % bedzie baardzo marny :smiley:

Jeszcze tego samego dnia możesz go kilku(nasto)krotnie poprawić

Ja gdy się tym zainteresowałem nie mogłem wprost uwierzyć w efekty

Naprawdę polecam

Przy nauce szybkiego czytania efekty przychodzą dłużej

Gdzieś czytałem, że jakiś rekordzista przeczytał Pana Tadka w 13 minut :o

Zainwestuj w kurs szybkiego czytania, przeczytaj tą ksiązke Tonego Buzana, weż jakies witaminy. I żebyś troche na świeżym powietrzu posiedział, bo jak jestes niedotlenony to ciężko z nauką. Czyli wywietrzony pokój i godzinka dziennie na swieżym powietrzu…

Powiem tak… uczestniczyłam w kursie dla “mądral” czyli techniki szybkiego zapamiętywania itd… później przeczytałam parę “mądrych” książek m.in. “Superpamięć” itd… i co… nie wykorzystuję tego… ze względu na to, że uczą oni metod zapamiętywania na zasadzie skojarzeń… a nie zawsze to można zastosować, np. w matematyce czy fizyce, w programowaniu… więc po jakimś czasie dałam sobie spokój…

Znalazłam sobie porę dnia w której mój mózg o dziwo zaczyna pracować… -> noc… nic mnie nie rozprasza… Jednak minus siedzenia w nocy to fakt, że zwykle nocą padasz… bo miałeś tak męczący dzień, że nocą musisz się wyspać…

Np. w czasie sesji, na tydzień przed danym egzaminem przerabiałam jakąś część materiału… Poza tym mam jeszcze jedną przypadłość… Zapamiętuję jeżeli z kilka razy to przepiszę… (wzrokowiec)… więc w nocy siedziałam i skrobałam… :slight_smile:

Odradzam jednak taką technikę nauki… bowiem jest to męczące podwójnie… nie dość, że dzień należy spędzić aktywnie, to na dodatek trzeba mieć siły na nockę…

Ja radzę, znaleźć czas, w którym czujesz, że w głowie ci się “przejaśnia”… jak również musisz wiedzieć, czy jesteś wzrokowcem, czy może zapamiętujesz coś jak ktoś ci coś mówi… :slight_smile: Kiedy najszybciej zapamiętujesz cokolwiek…

P.S. A przede wszystkim, nie ucz się dzień czy godzinę przed jakimkolwiek sprawdzianem wiedzy… nie na szybkiego -> to nie ma sensu, zapomnisz więcej niż się nauczyć -> “Przed śmiercią nie da się oddychać tyle co przez całe życie”…