W ostatnich dniach zaobserwowałem rażące spowolnienie działania komputera. Wszystkiego - transfery plików, praca przeglądarki, uruchamianie aplikacji.
Windows Defender wykrył Trojana WinBluetal!/rfn i go usunął.
AdwareCleaner wykrył Trojana Bayrob i jakieś śmieci.
Dopiero po usunięciu Blueta udało mi się odpalić FRST - przedtem wywalał błąd wewnętrzny. A teraz FRST nie zapisuje plików, co gorsza wygląda jakby była jakaś specjalna blokada; FRST na koniec otwiera swoje pliki w notatniku, notatnik na polecenie zapisz/zapisz jako udaje, że je zapisuje, ale tak je zapisuje że ich nie ma.
Logi w załączeniu, proszę rzucić okiem czy coś jeszcze trza wywalić.
Słuchaj - dzięki, ale to nie idzie.
FRST podczas uruchamiania wywala komunikat :
Error saving file
C:\FRST\HIVES\SYSTEM
Continue with next file?
RegCreateKeyEX:5 -odmowa dostępu
Niezlaeżnie co wybiorę FRST się uruchamia, ale twierdzi, że plik fixlist.txt powinien być w tym samym katalogu.
Ja go widzę! Jest! Próbowałem go zamykać jako wszystkie pliki i jako pliki tekstowe i efekt jest taki sam
Aktualizacja na dzisiaj rano: wygląda to lepiej, logi okiem laika czystsze jednak prosiłbym o sprawdzenie.
FRST poprawnie się otwiera i zapisuje logi.
MBAM nic nie widzi.
Jednak na wszelki wypadek proszę o przejrzenie, w poprzednim była niepokojąca ilość plikow MS niepodpisanych cyfrowo, teraz ich nie ma - frst sie dziwnie zachowywał. Widzę też jakieś dziwne konto użytkownika, wprawdzie disabled ale nigdy tego nie zakładałem
Są problemy z instalatorem windows, nie wchodzi update OpenOffice
poniżej link do pliku z trzema logami jeden pod drugim
Dzięki
Jednak słuchaj, to jest coś nie tak.
Powtórzyłem skan przed kwadransem i jest przynajmniej część poprzedniego badziwia.
Skan poniżej.
WindowsDefender zaczął zgłaszać błąd związany z antywirem Norton, z którego nie korzystam(byłem zaskocozny, że jeszcze mam jakieś jego resztki) (błąd mówi, że Norton nie jets uruchomiony a komputer podatny). I znowu poprzedni problem związany za zapisywaniem logów.
Próbowałem usunąć te resztki programikiem Nortona ale się kręcie w kółko i tyle, Revo Unisnstaller tego nie widzi,
Sprawa się rypła o tyle, że straciłem kontrolę - przechodzi do ostatniego ekranu a potem ekran pojawia się i znika tak co trzy sekundy na trzy sekundy. Nie mogę nic wpisać, nie odbiera żadnej komendy, nie wchodzi w obszar start. O ile wiem w Win10 nie ma awaryjnego uruchamianego na etapie rozruchu. Stąd pytanie - które z narzędzi do nagrania na płytkę pozwoli mi dojść do obszaru odzyskiwania systemu z zachowaniem plików? a przynajmniej da taką szansę
OK, jakoś udało mi się wyjść z tego zapętlenia, znalazłem sposób na uruchomienie w awarze, wywaliłem Nortona czy co tam było w jego miejscu, uruchomiłem FRST z fixlist zawierający wiersze ze “sterownikami Avasta” o zerowym MD5 i pomogło (aczkolwiek FRST dła komunikat: file not found przy każdym obiekcie (dostałem czysty, zapisywalny bez problemu log FRST) i pomogło ale tylko do następnego uruchomienia ( po uruchomieniu znowu: w logu ślady AVASTA, log nie chce się zapisać. wygląda jakby tatałajstow gdzieś siedziało w urchomieniu.