Od kilku dni mam problem z wydajnością komputera. Początkowo sprawę przypisywałem jakiemuś wirusowi, gdyż co jakiś czas samoczynnie wpisuje mi się we wszelkie okienka ciąg “qqqqq qqqqqqqqqqqq qqqqq…” co można by wziąć, za problemy z tym klawiszem na klawiaturze, lecz z nią wszystko jest jak najbardziej ok. Spowolnienie występuje najczęściej dopiero po jakimś czasie od załączenia maszyny. Okienka nie chodzą płynnie, ewidentnie coś zamula. Na dodatek czasem po załączeniu wyskakuje błąd o zakończeniu działania main.exe. Do tego wszystkiego dochodził fakt, że dysk C kurczył się samoistnie. Co kilka sekund ubywało miejsca z tego dysku, redukując się z ponad 7 GB do zera. Powodowało to masę oczywistych problemów. Po restarcie, na dysku ponownie było wspomniane 7GB i na nowo zachodziła reakcja kurczenia się.
Kierując się innymi tematami problemów, natychmiast usuwałem pliki z “temp”, wyłączyłem plik wymiany, hibernację i przywracanie systemu (co okazało się błędem). O ile kurczenie się dysku dało się zahamować, to po jakimś czasie znowu to samo się pojawiało, tak samo jak po ponownym uruchomieniu komputera.
Następnie potraktowałem komputer AVG antyspywerem, potem malware’m, następnie spybot’em, oczywiście eset na bieżąco. Właściwie to komputer czysty.
Dopiero wczoraj po wielu nieudanych próbach ratowania systemu wpadłem na pomysł z aktualizacją windowsa XP, która zrobiła się kilka dni temu, przez co powiązałem problem z tym właśnie zjawiskiem. Coś musi mi bruździć w systemie! Wyczerpałem już wszelkie możliwe ścieżki w moim wykonaniu, próbując po raz ostatni tuneUP’em, by poprawić wydajność. Mimo, że programik swoje spełnił, to niestety problem występuje w dalszym ciągu. (co jakiś czas, gdy to piszę mam problem z nieszczęśnym "…qqq…).
Aha, wcześniej jeszcze potraktowałem system komendą chkdsk /f /r, co na chwilę pomogło, lecz po krótkim czasie od uruchomienia problem powrócił.
Wykonałem Twoje polecenia. Na chwilę obecną jest w porządku, jutro napiszę czy ten stan będzie się utrzymywał. Możesz mi powiedzieć, czy to wina tych aktualizacji? Czy właśnie coś innego zasyfiało? Bo problemy się zaczęły po tym nieszczęsnym update
