Sprzedaż na allegro

Witam Was.

Chciałbym się Was zapytać, ile mnie wyniesie posprzedawanie paru swoich starych gier + jakieś ps2, telefon. Czy allegro za wystawianie, no nie wiem, sprzedaż dolicza coś sobie ?

  1. Załóżmy, że chciałbym coś tam sprzedawać na allegro, mogą to być różne rzeczy, dla przykładu. Zegarki. Byłby to nowy zegarek, chciałbym ich np. sprzedać 5 sztuk, to czy koniecznością w tym momencie jest jakaś tam opłata ZUS, itp ? Bo już kompletnie tego nie łapie, kiedy zwykły użytkownik, który chce zarobić sobie pare groszy musi założyć jakiś tam formularz czy cuś tam dla firm.

Pozdrawiam

Jeśli miesięczny dochód stały nie przekracza X zł (musisz wygoglować) to nie trzeba odprowadzać podatku

Błażeju, a skąd masz taką informację? :wink:

Oczywiście, że Allegro jest płatne…

Sprzedaż 5 nowych zegarków nosi już znamiona działalności zarobkowej, do tego już powinieneś mieć DG.

Jak klikniesz na Allegro “Sprzedaj”, to na początku będzie link do strony z informacjami “Ile zapłacę za wystawienie aukcji”. Ewentualnie możesz to olać i wpisać wszystkie dane. Przed zatwierdzeniem aukcji wyświetli się informacja o koście za wystawienie przedmiotu. Są jeszcze doliczane koszty prowizji, ale są one wyliczane po zakończeniu aukcji i w zależności od kategorii produktu procent ceny końcowy jest różny.

A ile kosztuje takie DG ? i na czym to polega ?

Ad 1.

http://allegro.pl/country_pages/1/0/z4.php

Ad 2.

Bądźmy szczerzy, Allegro to taka szara strefa dla US i za kilka zegarków nikt nie będzie cię ścigać - no chyba, że cię ktoś podkabluje. Nie myl ZUSu z US. Teoretycznie sprzedaż ciągła powyżej 1000zł powinna być opodatkowana ale bądźmy szczerzy - nikt oprócz firm nie boi się US (jeśli chodzi o sprzedaż na Allegro). Wątpię, żeby twoje dochody były powiedzmy 2-3 kawałki miesięcznie i to ciągle :slight_smile:

A jeśli, byłyby po ok 200, 300 czy też 500 zł ? zainteresuje tym to US czy jak tam oni mają ?

Nie, nie ma takiej opcji, chyba, że ktoś cię podkabluje ale i tak nie mają się do czego przyczepić. Gdyby każdy był taki sumienny to co trzeci allegrowicz rozliczałby się z fiskusem :slight_smile: US to nie organ ścigania - przynajmniej po części :stuck_out_tongue: Nie mają jak sprawdzić jakie masz dochody na Allegro, firma już co innego :slight_smile:

Jak chcesz być czysty to nie sprzedawaj wszystkiego od razu tak żeby sprzedaz nie przekroczyla … 1000zł jak dobrze pamiętam.

Sporo ciekawych rzeczy można się tutaj od Was dowiedzieć :smiley:

Punkt pierwszy jeśli chodzi o koszta został wyjaśniony, ale dalej już #-o

W pkt. 1 mowa o sprzedaży prywatnej kilku drobnych, używanych rzeczy -przez osobę nie prowadzącą DG.

W tym przypadku za rzeczy używane uważa się takie, od których nabycia minęło minimum 6 m-cy.

Jeżeli to sprzedaż okazjonalna i nie nosząca znamion DG (tj. nie jest to sprzedaż zorganizowana w celu osiągania przychodów itd.)

-to takie drobiazgi nie podlegają opodatkowaniu.

W innym przypadku trzeba już się rozliczyć z fiskusem.

Opis z pkt. 2 wskazuje już na sprzedaż zorganizowaną, podpadająca pod DG.

Allegro jest monitorowane przez skarbówkę …i w błędzie jest ten, kto myśli ze lecą jedynie po licznikach.

Prowadzą też kontrole wyrywkowe, więc wpaść można i na kilku sztukach.

Cena - ten tysiączek to się chyba komuś pokićkało z podatkiem od czynności cywilno-prawnych …a to jeszcze inna bajka.

Do dochodowego kwota nie ma zbyt wiele do rzeczy - z handlu zapałkami tez trzeba się rozliczyć.

-znowu ktoś może rzucić hasło Kwota Wolna od Podatku (bodajże 3091 zeta w tym roku) - jasne, tylko tak czy inaczej trzeba wszystko w deklaracji podatkowej wykazać.

Teraz najfajniejsze - konsekwencje. :twisted:

W najlepszym przypadku będzie trzeba zapłacić należny podatek, oraz kare skarbową z ewentualnymi odsetkami.

W przypadku, gdy uznają że sprzedaż była prowadzona w celach zarobkowych bez zarejestrowanej DG - trzeba jeszcze zabulić dodatkowo wszystkie należne składki ZUS! (tez z odsetkami) -każdy, kto wie co to …i ile to, to …jeszcze pomnożone przez liczbę miesięcy trwania procederu - będzie wiedział jaki to ból. :lol:

Superowe jest jednak to, ze skarbówka ma aż 10 lat na ściganie! -znaczy to tyle, że o swoje mogą się upomnieć po latach - i bywają to już gigantyczne kwoty!

Nie muszą się wiec śpieszyć, bo czas gra na ich korzyść.

Więc taka mała prośba - nie wprowadzajcie kolegi w błąd i nie sprowadzajcie go na złą drogę.

Temat sprzedaży i podatków wałkowany był i jest wielokrotnie na serwisach prawnych i podatkowych.

Więc zamiast gdybać - czytać m.in. http://www.ehandel.pit.pl http://www.pit.pl money.pl

Zabrzmiało trochę, jakbyś wiedział z doświadczenia :smiley:

Z własnego doświadczenia to wiem ile mnie kosztuje zus, vat i cała reszta. Daje to też wyobrażenie krotności tych i tak już sporych opłat.

Poza tym z obiema tymi instytucjami miałem już “przyjemność” bliskiego kontaktu - i to za tak poważne przewinienia jak wpływ na ich konto składki 2 dni po terminie, czy kilkuzłotowa nadpłata vat za cały rok. Pierdoły, a kłopotu z tym co nie miara - bo ze wszystkiego musisz się wyspowiadać, pisać wyjaśnienia, jeździć i tłumaczyć osobiście, pisać odwołania, korygować papiery etc.

Weź sobie wyobraź ile jest problemów gdy faktycznie im w jakiś sposób podpadniesz i jesteś coś winien.

Znajomy wpadł właśnie przez allegro, chciał trochę dorobić handlując drobnicą - skasowali go na ponad 30 tysiaków.