Sprzedaż zielonego filtru Xiaomi do oczyszczacza

witajcie

mam nietypowe pytanie, miałam 2 oryginalne filtry xiaomi zielone kupione po 130zł kupione u oficjalnego dystrybutora które używałam przez pół roku przy dobrej jakości powietrza więc nie zużyły się zbyt mocno . Były jeszcze w dobrym stanie więc wystawiłam je na allegro za mniej niz 1/4 ceny rynkowej(30zł szt) może ktoś je zregeneruje albo bedzie dalej używał. Filtry były bez chipów , ale nie napisałam na aukcji że sprzedaje filtry z chipami. Po prostu zostały odklejone by oczyszczacz nie wyświetlał błędu że są zużyte (bo nie były i dalej ładnie oczyszczały powietrze). Oczywiście napisałam ze filtry używałam przez pół roku i że po jakimś czasie zaczęły być już wykrywane jako zużyte mimo że są w dobrym stanie i nadal dość dobrze oczyszczają powietrze. I teraz kupujący twierdzi że go oszukałam bo w filtrach nie ma chipów. Ale ja nic nie pisałam w opisie że sprzedaje filtry z chipami a kupujący o to nie pytał, mimo że teraz twierdzi iż mu zależało na filtrach z chipami. Nie wiem Po co mu zużyte chipy które powodują problemy bo oczyszczacz wyrzuca błąd że trzeba wymienić filtr i aby zlikwidować błąd chip trzeba odkleić. Moim zdaniem liczył na filtry w stanie jak nowe za 30 zł szt a otrzymał używane w dobrym stanie. Czy powinnam uznać reklamację i oddać mu pieniądze i koszty wysyłki w obydwie strony ?

To jest oszustwo.

A napisałaś, że sprzedajesz bez chipów?

Podpowiem ci, że nie trzeba odklejać chipu, wystarczy przykleić, albo wsadzić od spodu kawałek foli aluminiowej i po temacie. Ba, możesz na nowy filtr wsadzić folie, a za rok po zdjęciu będzie wykrywany jako nowy.

Tym niemniej, brak informacji o tym, że produkt jest niekompletny, jest moim zdaniem nieuczciwy.
Skoro chipy były odklejone, trzeba było albo napisać, albo dodać je do produktu, albo zapytać klienta.
Po prostu następnym razem napisz na aukcji wyraźnie co i jak. Tak, żeby nawet głupi klient z pełną świadomością podejmował decyzję. Ja zawsze wyraźnie mówię klientom o wszelkich wadach naprawy, sprzętu, możliwych powikłaniach itp. ba, wypisuje je na dokumencie przyjęcia naprawy i daje do przeczytania i podpisania. Bo ludzie muszą być świadomi dokonanego wyboru. Lepiej nic nie robić, lub nie sprzedawać, jeśli decyzja kupującego może wynikać z niewiedzy lub niedomówienia.

Swoją drogą, filtry po 30zł, ile tej straty? Warto się kłócić? Co najwyżej warto ustalić kto ponosi koszty zwrotu, można tutaj jakość iść na ugodę po połowie. Wiesz, ja czasami, nawet gdy klient niema racji idę mu na rękę, i nigdy nie zwalam na klienta, po prostu tłumaczę mu, w jakiej stawia mnie sytuacji, ile co kosztowało ile ktoś poświęcił czasu itp. bo ludzie sobie nie zdają sprawy z tego. Jeśli stawiasz klienta w pozycji, że to on jest winien, to będzie z tobą walczył, jeśli jednak sam poczuje, że jest tym złym i robi tobie krzywdę, masz wtedy największą szansę na to, że dojdziecie do porozumienia.

Tak, podpowiadaj oszustowi jak jeszcze lepiej oszukiwać klientów…

1 polubienie

Ale przecież w sprzedaży są zarówno oryginalne filtry xiaomi z chipami jak i bez chipów. Nie pisałam w aukcji ze to filtry z chipami, a kupujący nie pytał. Więc uważam że nie powinien teraz mieć pretensji skoro w opisie nie napisałam że to wersja z chipami :slight_smile:

Xiaomi nie prowadzi sprzedaży ORYGINALNYCH filtrów bez chipów. Na rynku są dostępne zamienniki.

Nie traktuj każdego zaraz jako oszusta. Jest to powszechnie dostępna informacja. A z drugiej strony, jakim trzeba być “Janszem” żeby się łasić na używane filtry, skoro można kupić sobie zamiennik, nowy za niewiele więcej.

Tak czy inaczej uważam, że w tym przypadku wina leży po stronie sprzedawcy, przemilczenie miało na celu zwiększenie prawdopodobieństwa zakupu, myślę, że sprzedawca liczył, że kupujący nie będzie pytał, nie będzie wiedział co i jak i udzielenie informacji, że chipy zostały usunięte przejdzie bez problemu. Okazało się jak widać inaczej.

Naprawdę, nie warto tak robić. Rzetelność opłaca się o wiele, wiele bardziej, niż niższa cena, chwilowy zysk itp.

Kolego, z jednym się mylisz, są filtry bez chipów do starszych wersji oczyszczaczy które nie miały czytników chipów :slight_smile: Teraz już trudno dostępne ale takie też były w sprzedaży swego czasu :slight_smile: Druga sprawa brak chipów niczego nie zmienia bo filtr nadal jest sprawy, więc wada nie jest nawet znacząca. Chyba ze kupiec chciał sobie chipy odkleić i przykleić do biurka :slight_smile: Więc moim zdaniem po prostu szuka pretekstu żeby zwrócić towar bo myślał że dostanie nowe oryginalne filtry za 30 zł.

I na aukcji było jak rozumiem napisane, że to są takie filtry bez chipów, do starszych modeli bez czytnika?

Nie wiem co myślał, ale wiem, że może bez pytania zapakować i oddać filtry, bo zgodnie z prawem ty jako sprzedawca nie poinformowałaś klienta o tym, że brak chipów. Nie jest w tym przypadku, w ogóle istotne, czy chipy są potrzebne, czy nie, czy on sobie je wiesza na głowie i biega z nimi po polu.

Jeśli nie chcesz mieć następnym razem problemów po prostu pisz na aukcji wszystko dokładnie i po temacie. Wiesz ja np. oddaję zawsze uszkodzone części gdy naprawiam komputer. Nie ważne, że to np. spalony chipset, czy połamany zawias. Jak klientowi nie jest potrzebny, to się utylizuje, ale to jego własność, nawet uszkodzona.

Jeśli np. sprzedaje laptopa, i ma on wbity kod Windows, i nawet przepisany na kartce na wszelki wypadek, ale oryginalna naklejka jest zdarta, to też ZANIM mu dam laptopa, informuję go o tym. Tego wymaga po prostu uczciwość.

Nie było informacji o tym ze jest chip ani nie było informacji że go nie ma. Jak ktoś potrzebował więcej informacji to wystarczyło dopytać a nie wróżyć z fusów. Idąc twoim tokiem rozumowania jak odklei się naklejka od laptopa która byłą fabrycznie a ja nie napiszę o tym na aukcji to też można towar zwrócić :slight_smile: Tak samo jak będzie gdzieś ryska na sprzęcie o której nie napiszę to też można zwrócić towar :slight_smile: A większość aukcji allegro “sprzedam laptopa lenovo, sprawny” i jedno zdjęcie wyłączonego sprzętu. Brak parametrów brak informacji żebateria już w ogole nie trzyma :slight_smile: Nawet brak informacji czy jest zasilacz czy nie ma oraz czy jest oryginalny czy zamiennik. Tak można się czepiać o milion rzeczy których sprzedawca nie napisał, łącznie z lużnymi zawiasami, brudem pod klawiaturą, jednym bad pixelem na matrycy, ze w laptopie jest zamiennik baterii zamiast oryginalnej, ze fabrycznie był inny dysk niż teraz jest itd.

Moim zdaniem aby zwrot był zasadny to wada musi być istotna :slight_smile: Ale faktycznie mogłam napisać w opisie aukcji, zapomniałam bo chip i tak był zużyty i nadawał się do wyrzucenia bo uniemożliwiał poprawną pracę oczyszczacza.

To może zaczniemy reklamować wszystkie aukcje z laptopami gdzie sprzedawca nie daje zasilacza? Logiczne jest że to komplet , zasilacz to nieodzowne akcesorium do laptopa, bez niego nie da się korzystać z laptopa. Ale jak na aukcji nie ma wzmianki że w komplecie jest zasilacz to czy kupujący ma prawo żądać dosłania zasilacza mimo że sprzedawca nie napisał że go dołoży i że sprzedaje laptopa z zasilaczem ?

To jest istotna informacja dla kupującego. Ten czip nie jest tam od parady. Skoro producent uznał, że po takim czasie filtr stracił w istotny sposób swoje właściwości, przez co uniemożliwia dalsze jego stosowanie, a ty dzięki swoim niezależnym wieloletnim badaniom stwierdziłaś inaczej, to powinnaś opisać swoją metodologię badań, a przede wszystkim napisać: że uszkodziłaś celowo produkt, aby oszukać sprzedającego! :stuck_out_tongue:

Btw. Ty nie założyłaś tematu, żeby się dowiedzieć jakie mają zdanie inni, tylko żeby udowodnić swoją dziwną tezę.

edit. po twojej edycie

Oczywiście, że tak. Jeśli laptop nie jest sprzedawany z zasilaczem, to każdy wyraźnie to zaznacza.

Oczywiście napisałam że filtry były uznawane przez oczyszczacz jako zużyte. Kupujacy wiedział co kupuje :slight_smile:

Co innego filtr z oryginalnymi czipami, które sam może uszkodzić i korzystać, a co innego bez czipów który mogłaś w ten sposób używać już od 3 lat. To jest istotna różnica.

ps.
To jest burza w szklance wody. Mi by się nawet nie chciało wystawiać produktu za 30 zł…

Wystawiłam bo filtr był w całkiem dobrym stanie i szkoda było wyrzucać. Mój błąd, ale na pewno kupującemu nie zwrócę kosztów przesyłki w obydwie strony, bo mu się marzy naklejka ze zużytym chipem która i tak trzeba odkleić albo zakleić by dalej korzystać z filtra :slight_smile: Najwyżej będziemy się sądzić jak kupujący ma takie życzenie bo ja nie wprowadzałam nikogo w błąd, nie było w opisie informacji że sprzedaje filtr z chipem :slight_smile: Było jedynie nieistotne niedopowiedzenie jak na większości aukcji gdzie sprzedawca zapomina o czymś napisać.

Gdyby tak wszyscy zwracali laptopy, telefony i tabety bo sprzedawca zapomniał napisać o rysce albo że nie ma oryginalnego opakowania (mimo że w opisie nie ma informacji że oryginalne opakowanie jest w komplecie) to by były dopiero jazdy. Każdy by kupował bez zastanowienia i zwracał na koszt prywatnego sprzedawcy pod byle pretekstem. Ale na szczęście wada musi być istotna więc niech sąd oceni czy brak zużytego chipu to wada istotna :slight_smile: :slight_smile:

Przegrasz. Szkoda czasu i kasy.

Nie trzeba odklejać. Ludzie są różni i mają różne potrzeby. Nie sądź innych po tym, jak ty podchodzisz do sprawy.

Zwracają. Jeśli jest ryska, to piszę, że jest ryska, jeśli niema opakowania, to również to podaję.

Jest istotna, produkt nie jest zgodny z opisem. Nieistotna wada, to np. inny odcień. I tutaj również sprzedawcy często informują na wszelki wypadek, że kolor może odbiegać od zdjęcia itp.

Ależ obleśna dyskusja na temat zużytego filtra.
Chcę wierzyć, że ten kto kupił te filtry chciał ich użyć w innym celu niż oczyszczanie powietrza.
Sprzedałeś coś niezgodnego z opisem, chcesz potwierdzenia własnej tezy, sam określasz stan zużytego filtra, jprd.

Podaj swój nick na tamtym serwisie, żeby inni nie wpakowali się na twoje niezużyte - zużyte rzeczy np filtr oleju, albo może zużyty filtr do kawy (ale w dobrym stanie, bo mało kawy sypałeś.

Każdego? Sprawa jest konkretna: sprzedawca z oryginalnego filtra usunął chip i wystawił go na sprzedaż bez informacji o tym, że usunął chip. Na reklamacje odpowiada: „nie było napisane, że to są filtry bez chipa”. Normalnie klasyka bazaru z lat 90-tych, czyli: „widziały gały co brały”…

Ale zdajesz sobie sprawę, że ludzie myślą różnie i mają różny światopogląd, i czasami wydaje im się dziwne, że ktoś inaczej widzi jakąś sprawę?

Weź pod uwagę, że sprzedawca założył temat, przedstawił swoje racje i poświęca czas na dyskusje. Patrząc na kwoty jakimi operuje (chyba, że tych filtrów było ze 20), koszt tych kilkunastu zł, stanowi być może obciążenie i problem. Nie wiemy jak jest. Nie znamy okoliczności, powodów itp. są takie czasy, że znajoma która prowadziła klub fitness sprzedawała podesty, sztangietki itp. i każda odzyskana złotówka była na wagę złota. Bo to były pieniądze na pensje, na lokal, jedzenie itp.

Kupujący czytał, że filtry nie są nowe, skoro mają 6 miesięcy, to w urządzeniu nie zostaną rozpoznane jako nowe, tylko do wymiany. Przecież na aukcji nie było informacji, że to nowe filtry, nieużywane itp. kupując taki produkt zdawał sobie sprawę, że nie zostaną rozpoznane przez urządzenie i do poprawnej pracy trzeba będzie albo wsadzić kawałek folii, albo wyjąć chip.

Zdanie wszystkich jest jasne, zwrócić kupującemu kasę i następnym razem lepiej opisywać towar. Tak będzie uczciwie. Co do tego nie mamy wątpliwości.

Napisz mi proszę, jak ocenić stan filtra, który został pozbawiony czipa :slight_smile:

Tak samo jak stan filtra z chipem. Wzrokiem. Bo po 6 miesiącach chip mówi, ze filtr jest do wymiany. Niema znaczenia w jakich warunkach był użytkowany. Urządzenie tak jest skonstruowane, że nawet jeśli filtr działa w sterylnym laboratorium, po 6 miesiącach zostaje zakwalifikowane do wymiany.

Prawdę powiedziawszy, jest w tym nieco racji, bo przecież filtr to również roztocza, bakterie itp. po jakimś czasie, jakim tego nie wiem, może tracić własności biobójcze i na jego powierzchni może rozpoczynać się bujne życie. Taki filtr przed dalszą eksploatacją powinien być odkurzony i potraktowany ozonem. Ponadto, aby ocenić stopień zanieczyszczenia pyłem, należałoby zmierzyć przepływ. Nie wiadomo też jakie substancje filtrował wkład, np. tytoń, aldehydy, tłuszcz z patelni, itp.

Już samo kupowanie używanego filtra, niewiadomego pochodzenia świadczy o braku wyobraźni.