SSD Goodram C40 nie wykrywany w biosie a gwarancja

Posiadam dysk SSD Goodram C40 60GB który był sprawdzany na kilku laptopach i komputerach,oczywiście sprawnych i nie jest wykrywany.
I tu mam pytanie czy kwalifikuje się to na gwarancję?
Dysk był kupiony czerwcu 2014 roku w zwykłym sklepie komputerowym w mojej miejscowości gdzie powiedziano mi tylko coś słownie,że są dwa lata gwarancji na ten towar.Na stronie producenta jest napisane ,że Goodram daje na niego trzy lata gwarancji.Jak to z tym jest?
Proszę o pomoc

W sklepie masz 2 lata tytułem rękojmi - wtedy lecisz do sklepu i walisz niezgodność towaru z umową; w twoim wypadku już nieaktualne.
Jeśli chcesz skorzystać z gwarancji producenta to kontaktujesz się z producentem w celu uzgodnienia formy dostarczenia dysku.

I tu mam problem jak skontaktować się z producentem jak oni piszą na swojej stronie kontakt poprzez sklep w którym się zakupiło dany produkt.Jak skontaktować się by rozpatrzyli ten problem?

Nie w przypadku GoodRAM (http://www.goodram.com/pl/oferta-b2b/warunki-serwisowe)

@Marcin1025 zgłaszaj sprawę do sklepu z informacją o tym, że producent na ten model daje 3 lata gwarancji.

1 polubienie

No to w poniedziałek lecę do tego sklepu i tak im powiem.Dobrze ,że napisałeś bo już miałem pisać do producenta a nie ma potrzeby przecież.

Fajne mają warunki: gwarancja jest dla bezpośredniego nabywcy (pierwsza hurtowania po drodzę).
Kwestia teraz ile ten dysk leżał w magazynie :smiley:

Dysk był swego sprowadzany na zamówienie bo nie mieli go w sklepie,więc nie wiadomo moim zdaniem ile leżał.No to mogę mieć pech bo dysk rozwalił się kilka dni temu.

Raczej mało sklepów trzyma dyski u siebie na stanie, częściej na zamówienie walą z Actiona lub tym podobnych.

Prawdopodobnie dlatego sklep podaje, ze są 2 lata gwarancji (w celu zabezpieczenia się z powodu “leżakowania” w hurtowni) ale jest szansa, że dysk jeszcze się załapie na gwarancje.
Najważniejsze to teraz działać jak najszybciej.

Tzw. periculum in mora - teraz działanie na biegu.
W poniedziałek do sklepu i może się jeszcze uda.

Czas moim zdaniem to jedno a drugie czy takie objawy zakwalifikują się na gwarancję?
Dysk przestał działać nieoczekiwanie.

A dlaczego Cię to zastanawia? Urządzenia nie działa tak jak powinno a skoro nie ma uszkodzeń mechanicznych oraz nie są uszkodzone plomby gwarancyjne (sprawdź to dokładnie z pracownikiem sklepu, który niech to potwierdzi na piśmie) to nic nie stoi na przeszkodzie aby oddać go do naprawy.

Plomba jest nienaruszona.Lecz w czasie gdy ten dysk był używany w tym samym momencie został także uszkodzony drugi dysk HDD 320 GB SATA,który nie był na gwarancji ale miał takie same objawy jak ten SSD brak znaków życia.Oczywiście też był sprawdzany.I tu się rodzi pytanie,czy to przypadek czy jakieś uszkodzenie wywołane przez zasilacz Chieftec 600W,który zakończył też życie kilka dni po sytuacji z dyskami.

No to nieciekawie.
Jeśli wewnątrz nie będą widoczne ślady po ewentualnym przepięciu to jest jakaś szansa.
Może to trochę nieładnie ale nie musisz nikogo informować o przypadku z zasilaczem :wink:
Działaj.

1 polubienie

Tak też zrobię.Dziękuję za pomoc w tym temacie.

Jeśli producent dysku zarzuci mu przepięcie to zawsze można ścigać producenta zasilacza…

Tylko ,że zasilacz był to jakiś stary wynalazek Chieftec 600W modularny z około 2010 roku na który dawno już nie ma gwarancji.Także nic nie poradzi się.

Dysk został przyjęty na gwarancję także nie pozostaje nic jak czekać co powie na producent.

No to czekamy na informacjie jak dalej potoczyła się sprawa :wink:

Dysk został wymieniony na nowy taki sam i dano nawet nową gwarancję na dwa lata.Także prawidłowo uznali reklamację.