Mam pytanie związane z tematem interpretacji położenia myszy przez niektóre aplikacje w Windows 10. Mam grę, która była pisana jeszcze pod stare systemy 98/Me/XP i bez problemu działała na Windowsach do 7 włącznie. Po przesiadce na Windows 10 nie da się grać, ponieważ gra w trybie 3D zachowuje się jakby kursor był niemal wszędzie i uruchamia to losowo sygnały również niewidoczne na ekranie. Przykład:
Kliknąłem tylko w bramę w czerownym kółku, a otworzyły się również te w zielonym. Nie wiem w jakiej technologii była ta gra pisana i co można ustawić, by działała jak w W7.
Do starych gier z tej epoki dobry jest VMWare player Midtown Madness on VMware Player (Direct3D Mode) - YouTube
Trzeba mieć licencję na jakiś starszy Windows i odpowiednią ilość RAM’u w PC’ecie żeby maszyna wirtualna była zadowolona.
Wirtualka to jest jakieś obejście, które wypróbowałem, ale niestety rendery modeli w czasie rzeczywistym bez użycia karty graficznej trwają za długo i fpsy spadają, więc na dłuższą metę odpada. Tryb zgodności nic nie daje poza spadkiem wydajności. Co do dgVoodoo to spróbuję.