Sterowniki sieciowe sie "psuja"?

Witam.

To mój pierwszy temat na tym forum i mam nadzieje ze pisze w dobrym dziale.

Mój problem polega na tym, ze jakiś czas temu bardzo spadła szybkość internetu. Po przeskanowaniu MBAMem wykryło 15 wirusów i innych dziadostw, a po usunięciu wszystko zaczęło śmigać jak należy, ale po 3 dniach sytuacja się powtórzyła. Przeskanowałem znów MBAMem ale nie wykryło niczego. W przybliżeniu strona youtube mi się ładowała ze 2 minuty, podobnie strona startowa google. Co ciekawe, programy typu torrent, czy launcher/downloader normalnie pobierały nawet te 5 mb/s, ale po przeinstalowaniu przeglądarki to samo, na ie to samo, na innej to samo. Przeinstalowałem (sam nie wiem po co, chyba już desperacko szukałem rozwiązania) sterowniki sieciowe (dokładnie się nazywają NVIDIA nForce Chipset Driver), uruchomiłem ponownie system i wszystko działa. Do momentu restartu. Wtedy wszystko się z powrotem kopie i chcąc korzystać z internetu muszę za każdym razem przeinstalować sterowniki. Nie chce mi się wierzyć, że to windows jest już tak leciwy ze aż w takim stopniu miesza ze sterownikami, wszystko inne działa w porządku, wiec nie robiłem reinstalla. Co to może być?

Pozdrawiam.

EDIT: Dodam, ze mam kartę sieciowa zintegrowana.

Może nie wszystkie wirusy i pozostałe “dziadostwa” zostały usunięte :frowning:

Wrzuć wymagane/obowiązkowe logi:

analiza-dezynfekcja-zestaw-narzedzi-nieingerencyjnych-t485632.html

Extras - http://www.wklej.org/id/773265/

OTL - http://www.wklej.org/id/773268/