Od jakiegoś czasu zdarza mi się, że komputer u mnie w pracy uruchamia się ponad godzinę.
Pojawia się pulpit, kursor reaguje, ale przy jakimkolwiek kliknięciu komp zamarza i zostaje tak czasem przez 20 minut, a czasem 2 godziny. Dodam, że do tego komputera codziennie podłączane i odłączane są pendrive’y w ilościach kosmicznych (100-300 dziennie).
Wirusów brak - sprawdzane przez skanowanie comodo i norton online. W autostarcie powyłączane są zbędne rzeczy typu aktualizatory programów itp
Komputer ma 16GB RAM, Intel i7-4790, dysk C ma 500gb pojemności - zajęte ok 200.
Domena Windows - w firmie macie “gdzieś tam” serwer, włączając komputer wpisujesz hasło (masz swój login w firmie), masz też podłączone tzw. “dyski sieciowe”, czyli zasoby, które są trzymane na serwerze…
Czemu się pytam? Jak to nie jest problem sprzętowy (np. uszkodzony dysk jak już ktoś zasugerował) a jest to sieć firmowa z serwerem Windows (czy czymś innym emulującym środowisko Active Directory) podany objaw to w większości sytuacji problem z DNSami. Sprawdź, czy tak samo komputer zachowuje się przy odłączonym kablu sieciowym (kablu “internetowym”, tym wpinanym do karty sieciowej).
Jak logowania nie masz to ciężko powiedzieć, czy komputer jest “w domenie”. Albo prawym klawiszem na “mój komputer”, właściwości i na dole zobacz co jest przy “Workgroup” (grupa robocza). Linia poleceń (żeby sprawdzić):
net config workstation
a dokładniej:
net config workstation | findstr /C:"Workstation domain"