Streaming muzyki bezstratnej Apple Lossles kontra Tidal MASTER

Ale umieścił swoje sample w MQA na TIDALu czy jak? Bo ja widzę nie rozumiesz idei bezstratnego streamingu.

Jeżeli wysyłał swoje sample w FLAC i Tidal z automatu konwertował do MQA to jak skonwertujesz do ALAC tez nie będzie 1:1.

Bezstratny streaming ma sens przy muzyce poważnej, instrumentach klasycznych itp. w przypadku reszty, niema sensu, najmniejszego. Dlaczego? Ano dlatego, że 100% muzyki popularnej jest poddawana obróbce, zmniejsza się dynamikę do ok. 70dB, poddaje różnym obróbkom, wykorzystuje sample, które same w sobie często są takiej sobie jakości.

Wszelkie teksty w rodzaju, a tam słychać wyraźnie lepiej, bo głośniej itp. to tylko efekt zastosowania różnej normalizacji a nie bezstratnej kompresji. Bezstratna kompresja objawia się tym, że najwyższe tony brzmią bardziej miękko, jednak ma zwykle więcej szumu. Daje się uchwycić różnicę przy specyficznych utworach, np. Toccata i fuga d-moll, o ile kolumny lub słuchawki dadzą radę, bo zwykle zniekształcenia z nich są tak wielkie, że kodowanie nie robi różnicy. Innym sposobem na wychwycenie różnicy, jest słuchanie chórów, tutaj też można uchwycić niuanse pomiędzy bezstratnym a stratnym kodowaniem.

Wszelkie lepiej brzmi, niema nic wspólnego z prawdą. 95% ludzi nie jest w stanie rozróżnić mp3 320 od płyty, a wśród tych którzy rozróżniają, większość to muzycy, stroiciele instrumentów, dyrygenci itp.

A co do samego pytania z tematu. Niema znaczenia, IMHO to co wygodniejsze i lepiej się korzysta, jest lepsze. A jakość w obu? Jeśli wydaje ci się, że ci lepiej brzmi, no to sobie takiego słuchaj.

Dzięki. :slight_smile:
Temat do zamknięcia.

Ten temat został automatycznie zamknięty 180 dni po ostatnim wpisie. Tworzenie nowych odpowiedzi nie jest już możliwe.