Strzały w głośnikach w Ubuntu

Witam wszystkich.

Mam starego laptopa - ponad 7 letniego. Miałem na nim zainstalowaną Betę Windowsa 8. Ponieważ jednak licencja się skończyła, postanowiłem przerzucić się na jego fabryczny system - Windowsa XP. Niestety, to nie wypadło za dobrze. Komputer zawieszał się podczas instalacji sterowników chipsetu. Poza tym od dłuższego czasu nie działało nic - karta sieciowa, graficzna była źle rozpoznawana nawet ze sterownikami z oryginalnej płyty, karta dźwiękowa nie dawała oznak życia. (Większość z tych objaw występowało już od dobrych 3 lat na różnych Windowsach).

Wtedy też zdecydowałem się na zmianę. Zainstalowałem najnowsze Ubuntu 12.10. I tu nastąpiła moja konsternacja: ekran zachował proporcje, karta sieciowa zaczęła działać… Pojawił się dźwięk! Jednak razem z nim mankament - od ok 30% instalacji w lewym głośniku (tylko) zaczęły pojawiać się strzały - ok 3-5 na sek. Momentami nie było ich wcale. Brzmi to jak strzały popcornu w mikrofalówce.

Strzały występują tylko przy włączonym ekranie, od momentu rozpoczęcia ładowania się ubuntu (nie ma ich na BIOSie). Dzisiaj jest ich coraz więcej - ok. 10-15 na sekundę. Strzelają “seriami” jednak bez dłuższej przerwy (mniej niż sekunda).

Co ciekawe nie są generowane przez UBUNTU, gdyż wyciszenie dźwięku w systemie nie wpływa na strzały. Natomiast podłączenie słuchawek do gniazda słuchawkowego powoduje pojawienie się trzasków w słuchawkach (głośniki milkną).

Nigdy wcześniej nie miałem takiego objawu.

Bardzo proszę o pomoc i przepraszam za przydługawy wstęp.

Pozdrawiam i z góry dziękuję.

Z takimi “strzałami” spotkałem się, gdy system zbyt agresywnie wyłączał kartę dźwiękową w celu oszczędzania energii. Jednak były to strzały raczej dość rzadkie i pojedyncze, więc nie wiem, czy u Ciebie przyczyna jest ta sama… Czy jak podłączysz zasilacz, to te strzały są rzadsze albo ustają całkiem? Jaki jest wynik komendy lspci -v | grep -A6 Audio?

Co do zasilacza, to laptop jest podpięty na stałe (po 7 latach bateria całkowicie padła).

Zapomniałem napisać, co to za komputer. Więc problem występuje na komputerze MaxData ECO 4000IW

A wynik z podanego przez Ciebie polecenia wpisanego terminalu to:

00:1b.0 Audio device: Intel Corporation 82801FB/FBM/FR/FW/FRW (ICH6 Family) High Definition Audio Controller (rev 04)

	Subsystem: Mitac Device 8048

	Flags: bus master, fast devsel, latency 0, IRQ 40

	Memory at d0180000 (64-bit, non-prefetchable) [size=16K]

	Capabilities: 

	Kernel driver in use: snd_hda_intel

	Kernel modules: snd-hda-intel

Dziękuję za zainteresowanie i pozdrawiam.

Jeśli jest na stałe na zasilaczu, to niestety wątpię, że to problem związany z oszczędzaniem energii. Jednak i tak spróbuj takiego polecenia w terminalu:

sudo sh -c "echo 0 > /sys/module/snd_hda_intel/parameters/power_save"

(jeśli zapyta Cię o hasło, wprowadź hasło swojego użytkownika. Nie przejmuj się, że nic się nie pojawia w czasie wprowadzania, po prostu podaj hasło i naciśnij enter).

Działa ono od momentu wprowadzenia i do czasu restartu komputera. Jeśli po wpisaniu tego strzały znikną, to jednak jest to wina oszczędzania energii i powalczymy z ustawieniem tego na stałe. Jeśli nie, to jeszcze jeden pomysł mam, ale jeszcze mniej prawdopodobny i zapewne wymagający trochę pracy, więc po prostu daj znać, czy masz jeszcze ochotę się w to bawić (albo może ktoś mądrzejszy ode mnie zna rozwiązanie).

EDIT:

Był mały błąd w komendzie, poprawiłem.

Niestety, ale wpisanie powyższej komendy (jak rozumiem jest to polecenie przejścia w tryb oszczędzania energii) - nic nie dało. Jeżeli to nie jest dla Ciebie problem, możesz opisać swój pomysł. Z chęcią posłucham.

Spróbuję jeszcze znaleźć jakiś Live CD z innym linuxem i windowsem recovery - zobaczę, czy to wina tego konkretnego ubuntu, czy może to już problem hardwerowy.

EDIT:

Sprawdziłem na Mandriva PowerPack 2008 i Windows PE. Na obu brak trzasków, ale i brak dźwięku. Wygląda mi to na błąd sterowników. Być może się mylę, ale Ubuntu wgrał sobie jakieś niekompatybilne sterowniki…

Pamiętam, że gdy miałem jeszcze Windowsa XP/7, to podczas instalowania sterowników k. dźwiękowej z płyty MaxDaty, instalacja zostawała przerywana z powodu braku urządzenia (urządzenie jest wyłączone)…

Nic z tego nie rozumiem. Ubuntu potrafi włączyć urządzenie, a Windows już nie.

EDIT 2:

Teraz jak tak sobie myślę, to raczej wina sterowników jest mało prawdopodobna, bo dźwięk jest odtwarzany - co prawda bardzo się tnie, ale jednak odtwarza muzykę…

Ubuntu od którejś wersji używa PulseAudio. W skrócie to taka nakładka na system dźwięku, która ma poprawiać różne rzeczy związane z użyciem na nowoczesnym desktopie. Jednak u sporej ilości osób sprawiała tylko problemy. Teraz jest już z nią znacznie lepiej, ale możliwe, że Twojej karty jednak nadal nie lubi. Możesz więc spróbować jednej z tych 2 rzeczy:

  • [*:3g2rokql]ściągnąć LiveCD Lubuntu i sprawdzić, jak na nim działa (Lubuntu nie ma PulseAudio). Jeśli zadziała, wyłączymy PulseAudio w Twoim zainstalowanym Ubuntu

Po wpisaniu komendy na zatrzymanie PulseAudio ilość “strzałów” zmniejszyła się do ok. 20/min. Dźwięk natomiast nie tnie się “sam z siebie” - jest jedynie przerywany w momencie strzału. Idziemy w dobrym kierunku.

Lubuntu sprawdzę jutro.

Mimo wszystko już dziękuję Ci bardzo za pomoc.

Idź w tym kierunku co wyżej.

Ja dodam że kiedyś były jaja z przełączką IEC (chodzi o cyfrowy dźwięk). Gdy się włączyło lub wyłączyło to dźwięk całkowicie się zmieniał. Czy takie coś jest w dzisiejszym Ubuntu to nawet nie wiem, w openSUSE czy Feodra da się takie coś znaleźć w ustawieniach dźwięku.

Co do IEC, to nie wiem, czy w graficznych ustawieniach ubuntu gdzieś coś znajdziesz, ale w konsolce na pewno zadziała:

iecset -D hw:0 audio 0 #wyłączenie

iecset -D hw:0 audio 1 #włączenie

Najpierw spróbuj wyłączyć, poczekaj parę chwil i posłuchaj, czy jest inaczej, potem włącz i znowu posłuchaj. Jak na Lubuntu nie będzie lepiej i te komendy iecset też nie pomogą, to daj jeszcze wynik polecenia:

amixer -D hw:0 controls

EDIT:

był mały błąd w komendach iecset, poprawione.