Lubię swój stary, marketowy rower, bo większość rzeczy umiem naprawić samemu i mam do niego sentyment. Po wczorajszej dłuższej wycieczce słychać i czuć w nogach stukanie podczas pedałowania, konkretnie w momencie naciskania pedału. Najmocniej czuć i słychać pod górkę w sumie dwa stuki na jeden obrót. W kwietniu wymieniłem łańcuch i wolnobieg. Pojechałem do serwisu, Pan serwisant podokręcał luźne śruby w korbie, jest lepiej, ale problem dalej występuje Nie wiem czy to suport czy korba czy pedały? Wszystko ma 10 lat i blisko 2000 km przebiegu. Jak znaleźć przyczynę i wyeliminować stukanie? Trochę boję się z tym jeździć.
P.S. Serwisant podejrzewał korbę lub pedały, ale jakoś nie proponował wymiany, podejrzewam, że mało kasy, a dużo roboty.
Zacznijmy od tego skoro rower jest wiekowy to pewnie masz tam support na zwykłych wiankach, które po pewnym czasie się po prostu rozsypują. Najlepszym rozwiązaniem jest kupić support maszynowy jest to koszt 30 złotych, a różnica w jeździe sporo odczuwalna tutaj masz link np do allegro:
Tak jak podejrzewał serwisant, możesz zacząć od pedałów właśnie. Koszt symboliczny, natomiast może się okazać, że po 10 latach odkręcenie pedałów będzie - mówiąc delikatnie - bardzo kłopotliwe. W serwisie powinni to zrobić za kilka złotych.
