Witam, mam problem z wirusem SurfVox, pojawił się w nocy i wojowałam z nim do rana, jednak raczej sama sobie nie poradzę, gdyż nie znam się zbytnio na komputerach. Szukałam i wiem, że FRST może sobie z tym poradzić, jednak wklejane z neta fixlogi dały mi do zrozumienia, że dla każdego kompa jest inaczej, a ja nie wiem co trzeba zrobić aby napisany fixlog pasował akurat do mojego przypadku… Dodam, że skanowałam komputer esetem, coś tam wykryło i skasowałam, adw cleanerem również, malwarebytes się oczywiście nie otwiera, podobnie jak ccleaner i menadżer zadań, bardzo proszę o pomoc gdyż już nie mogę wytrzymać… I jeszcze nie mogę znaleźć odpowiedzi, czy owy fixlog kasuje tego wirusa na stałe? Wolałabym nie robić formata, gdyż laptop kupiłam ok 2 miesiące temu, gamingowy lenovo no i jest niestety bez napędu…
Były 2 zagrożenia, skasowałam, folder też. To już po problemie? Bo boję się trochę wchodzić na stronę np banku… Chyba że jeszcze w razie czego nawet mogę zrobić reset do ustawień fabrycznych, tylko nie chciałam formatować gdyż laptop bez napędu to nie przyszedł z płytą systemową, a plikow na dysku też nie ma, zresztą nie znam się na formatach… Wykasowanie plików jakoś bardzo mi nie przeszkadza, chyba że po prostu jest to już w tym momencie zbędne bo wirus doszczętnie zniknął