Światła do jazdy dziennej

Krótko zwięźle i na temat czy warto kupić te światła: http://allegro.pl/cob-matrix-swiatla-do-jazdy-dziennej-led-automat-i5546536389.html?

Z ciekawości - a czemu po prostu nie uzywać świateł wbudowanych w samochodzie?

Głównie patrzę przez pryzmat zużycia energii przez światła mijania, a przeważnie jeżdżę w dzień.

Nie ma to sensu ekonomicznego a dodatkowo takie “dosztukowywane” wyglądają po prostu komicznie i tandetnie. Jest o tym masa artykuków, pierwszy z brzegu:

http://magazynauto.interia.pl/porady/eksploatacja/nadwozie-2865/news-ile-oszczedzisz-na-swiatlach-dziennych,nId,1023449

Właściwie to nie paliwo miałem na myśli, a sam akumulator. Z tego względu, że robię krótkie trasy i nie często, a zdarza się, że doładowuje akumulator.

Nie rozumiem, ale ok. Sprawny samochód korzysta z alternatora.

Tak, ale żaden nie naładuje go tyle przy takim użytkowaniu. Ledy biorą dużo mniej energii, a zwykła żarówka h7 60W

Jesteś listonoszem? Nie ma większego znaczenia ile żarówka zużywa energii bo to bardzo mało dla sprawnego układu ładowania.

Kupuj sprawdzone firmy jak już Philips, Magneti Marelli DRL, mycarr. Te tanie lubią migotać czy przestać działać po czasie.

Światła DRL warto założyć choćby dla oszczędności reflektorów. W wielu nowszych autach wymiana żarówek jest mocno utrudniona, podobnie przez jazdę cały czas na światłach zużywa (odblysnik robi się czarny) się reflektor i tracimy skuteczność oświetlenia w warunkach nocnych. Częste włączanie i wyłączanie świateł to także mniejsza żywotność żarówek. Nie lubią  też drgań w czasie pracy, skoków napięcia czy jeszcze gorzej podwyższonego napięcia, które skraca ich żywotność o kilkadziesiąt procent. Te ok 150w mniej jakie musi wytworzyć alternator dla świateł mijania na pewno wyjdzie na zdrowie akumulatorowi jak wspomniał cris.

Włączone światła mijania to 140;160W. Światła do jazdy dziennej LED(w moim przypadku)13W.

Tylko całkowity laik powie że 14A a 1A poboru prądu to nie jest różnica. 

Ci którzy są wyjątkowo mądrzy(w każdej zresztą dziedzinie), powiedzą że to n.p. 0.2L/100km paliwa.

O.k.-przemnóżcie to teraz przez ogromne nieraz przebiegi jakie robią samochody X ilość pojazdów jakich to dotyczy.

Okaże się że nie jest to obojętne ani dla portfela, ani dla środowiska naturalnego.

A porozmawiajcie jeszcze z użytkownikami aut, w których żarówki trzeba wymieniać co max. kilka tygodni(a jest takich wcale), a szybko zdanie zmienicie.

 

Kraje w których motoryzacja jest na nieporównanie wyższym poziomie niż w PL, nawet nie myślą o wprowadzaniu tego debilnego obowiązku, a  są takie które prędko ten obowiązek zniosły.

Gadanie o lepszej widoczności do mnie nie przemawia zupełnie. Jeżeli ktoś na drodze nie widzi obiektu o kubaturze kilku metrów sześciennych, jeździć nie powinien!.

 

CrisPL-co do wyboru  lamp nie sugeruj się tylko ceną. To co radzi kol. Longhorn2009

jest uzasadnione!. Powiedzenie że “tanio kupujesz dwa razy”,  nie powstało tak sobie!.

Tak twierdzisz?. Włącz sobie te odbiorniki które od jesieni do końca zimy używać musisz, a prędko okaże się że “bilans przestanie się dopinać”!

Wreszcie ktoś kto gada z sensem. Mianowicie ojciec nie używa markowych, a ma je już 2 rok i święcą jak należy. A czy do 125zł coś lepszego będzie?

To prawda, w słoneczny dzień światła mijania ledwie się żarzą, duże znaczenia ma tutaj nieliniowa charakterystyka oka. IMHO jest to przepis dość absurdalny.

 

Moim zdaniem warto się w takie ledy  wyposażyć, oczywiście markowe a nie jednorazówkę. Nawet jeżeli nie zaoszczędzisz na spalaniu to na pewno na żarówkach czy reflektorach.

Nie dawno zmieniałem samochód. W poprzednim odbłyśnik już był bardzo zniszczony, bo światła ledwo przed auto świeciły.

Cóż jeszcze rozważam. Nie wiem czy w końcu kupię. Dziękuję za pomoc. Do zamknięcia.