Świeca - jazda na tylnym kole w rowerze

Hej :wink:

Jeśli ktoś z was interesuje się takim czymś, to niech napisze jak robi świece na rowerze :smiley: Czyli jakie ma techniki na to (a może jest tylko jedna technika ^^), ponieważ chciałbym się wreszcie tego nauczyć :slight_smile: Ja robię tak, że jadę wolno, przechylam się do przodu i podnoszę kierownicę, a potem cały czas pedałuję ( przerzutki oczywiście “luźne” :stuck_out_tongue: ), ale na razie niezbyt mi to wychodzi, ponieważ dopiero co zacząłem się uczyć. A wy :?: :wink:

zmieniasz przełożenie z tyłu na najwieksze i pedłaujesz :stuck_out_tongue:

ja to robię tak: wrzucam tylni bieg 2, albo 1 (wszystkich z tyłu mam 6), zwalniam prędkość, jadę ok.2-4 km/h, jednocześnie podnoszę kierownicę i zaczynam gwałtownie pedałować.jeżeli masz duzy rower, i jesteś małego wzrostu, nie uda ci się to, musisz mieć dosyć mały rower.

Tak się składa, że skaczu w trialu także triki typu jazda na tylnym kole nie są mi obce. “Świeca” - w ogóle nigdy o czymś takim nie słyszalem :open_mouth: Jazda na tylnym kole, to np. manual: kiedy odchylasz dupsko do tyłu i balansujesz całym ciałem tak, by jechąc bez padałowania cały czas na tylnym kole. Wersja z pedałowaniem (wykonuje się na siedząco) nazywa się Wheelie i wbrew wyższym postom i ogólnie panującemu przekonaniu, nie wykonuje się jej na najwiekszej(wielkościowo) zębatce z tyłu i najmniejszej z przodu. Dobierasz takie przełożenie, żebyś mógł w miarę wolno pedałować i jechać, a nie dostać zadyszki po kilku metrach. Wykonuje się to następująco: pochylasz się nad kierownicą poczym gwałtownie odchylasz się, ciagnąc tym samym kierownicę i energicznie kopiąc w pedał i zaczynasz pedałować. Myśle, że miare prosto opisane :smiley: Nie ma innej rady jak próbować :smiley:

Ja mam rower spory, który waży też sporo, ale moim kolegom (tego samego wzrostu co ja) się udało (na moim), więc jestem przekonany, że i mi się uda po kilku(nastu) próbach :wink:

Ja wheelie umiem, gorzej ze stoppie. Może ktoś wie jak je wykonać? :wink:

Zobacz na ten filmik:

http://pl.youtube.com/watch?v=Rvyremqg4VM

1.Rozpędzasz się.

2.Wciskasz z całej siły hamulec przedni (tak bardzo szybko i puszczasz)

3.A później tak jakby popuszczasz.

4.Musisz to wyczuć :slight_smile:

Ja ostatnio ładnie upadłem na twarz :smiley:

Problemem nie jest podniesienie przedniego czy tylnego koła lecz utrzymanie równowagi w w pionie i poziomie.

Więcej wypadków jest chyba ze stoppie, więc wheelie jest bardziej bezpieczniejsze moim zdaniem :smiley: Jak za mocno podniesiesz przednie koło to po prostu schodzisz odruchowo z roweru i trzymasz go całego w pionie (chyba wiecie o co mi chodzi) :wink:

Na Extreeme Sport jest program carpe diem . Tam pokazują różne sztuczki na rowerach itp.

W necie napewno jest intrukcja