mam pytanei jeżeli uczen X zadzownił z numeru zastrzeżonego do nauczyciela Y o zwolniene ucznia Z(na żarty), nauczyciel Y się kapnął apotem uczen X zadzwonił do Z i powiedział kilka słów(troche przeklenstw max 5)
to przez taka akcje może cos grozic uczniowi X?
i jeżeli dzwonił od do nauczyciela i ucznia , a uczen X jest z innej szkoły, i w ogole nie zna ani nauzcyciela ani ucznia
co moze mu grozić jak sprawa pojdzie na policje może być coś złego?
Niewątpliwie dwója z języka polskiego - dla ciebie - za brak polskich liter, niezaczynanie zdania z wielkiej litery itp.
Po drugie - takie żarty to marnowanie czasu i nerwów nauczyciela i innego ucznia - proponuję zaatakować ścianę głową (własną), może to pomoże.
Co do pytania - jakby Policja miała się zajmować przekleństwami różnych gówniarzy (bo tak należy nazwać takich żartownisiów), to kompletnie nic innego by nie robiła.
Zależy, co było w telefonie - jak nie było gróźb karalnych, szantażu czy innych niedozwolonych prawem działań, to napewno nie będzie sobie zawracała głowy.
numer zastrzezony nie znaczy że takiego numeru nie idzie zidentyfikować. Pójdzie na policje i już wiedzą numer i skad bylo dzwonione…A takie głupie żarty są na poziomie przedszkola…:\