Hej
Jakie gry polecacie z symulatorów miast? Seria Sim City raczej się skończyła?
Hej
Jakie gry polecacie z symulatorów miast? Seria Sim City raczej się skończyła?
Cities Skylines
Anno
Tropico
Zeus
Faraon
Kleopatra
Cezar
Posejdon
Cities XL
Może Transport Fever 2?
Cezar chyba nie miał porządnego remaku i graficznie daje po oczach, ale Faraon i Kleopatra są tez OK. Zeus, Posejdon łatwizna przy nich.
Ja całą podstawówkę i gimnazjum grałem w Faraona, Zeusa, Cezara 3 a potem 4 (3D) i Cesarza, ale polecam też Anno np 1404 w którą gram do dziś.
A z tych nowszych symulatorów jest coś grywalnego?
Ostatnie Sim City ma podobną grywalność do starszych części? I czy z tych nowych symulatorów jest coś godnego uwagi? Chodzi mi o typowy symulator współczesnego miasta, żeby budować, rozwiązywać problemy korków itd
Jest do niczego. Bez solidnego komputera (procek) nie siadaj. Dodatkowo tam nie budujesz miasta, ale aglomeracje - jedna mapa jest zbyt mała na postawienie sensownego miasteczka rzędu 200.000, lotniska i uniwerku.
Mam ciekwą propozycje zamiast ograniczać sie do miasta może podbój kosmosu
Stellaris
Ja najbardziej lubię Cities Skylines.
Cities Skylines jest zbyt proste, do SimCity 4 bardzo dużo brakuje moim zdaniem. Na plus za to możliwości budowania miasta i generalnie symulacja transportu (zresztą nie ma się co dziwić - CS to kolejny produkt - po Cities in Motion - studia Colossal Order)
Czyli wychodzi na to, że Sim City 4 wiecznie żywe ?
Gram w CS ale tęsknię za SC4…
Ale żeby nie było - SC4 też nie było najlepsze. W SimCity 3000 katastrofy były losowe. W rezultacie nigdy nie wiedziałeś jakich zniszczeń narobi trzęsienie ziemi czy tornado. W SC4 musiałeś ręcznie puścić katastrofę w konkretnym miejscu (a to bez sensu, bo chodzi o to, żeby było to nieprzewidywalne). Tak samo konkretne strefy - np. SC3000 miało strefę portową i lotniskową - tak jak działa to w prawdziwym życiu (bo lotnisko nie jest “budynkiem” tylko właśnie strefą). W CS niby można definiować typy stref ale to wciąż nie to samo… Plus tylko 2 rodzaje stref mieszkalnych, co sprawia, że wieżowce zaczynają się nagle i gwałtownie. W SC można było zacząć od niskich przedmieść, potem wejść w średnią strefę wysokości tylko po to żeby skończyć na wieżowcach w samym najdroższym centrum.
Tak więc dla mnie ideał to byłaby mechanika CS, trudność i mechanika przemysłu z SC4, katastrofy i strefy z SC3000.
To szkoda, że w CS są tylko dwa rodzaje stref mieszkalnych, ja w SC zawsze lubiłem deklarować miejsca gdzie mają być wieżowce a skoro tutaj powstają losowo hmm to sam nie wiem
Z drugiej strony w CS masz pełną dowolność odnośnie transportu. Zrobiłem swego czasu eksperymentalne miasto w którym schowałem pod ziemię główne arterie miasta. Na powierzchnię można było wyjechać w kilkunastu miejscach lokalnymi drogami obsadzonymi drzewami. Na powierzchni były tereny zielone, a do tego sprawne metro i w rezultacie efekt wyszedł fantastycznie - znikome zanieczyszczenia, brak hałasu, udało się idealnie wszystko zrównoważyć. Planowanie linii autobusowych, estakady i węzły drogowe, wiadukty nad osiedlami - to wszystko się da zrobić…
Dodatkowo to bardzo fajny sandbox, udało mi się odzwierciedlić moje rodzinne miasto (na podstawie terenu wygenerowanego z satelitarnej cyfrowej mapy wysokości) i nawet korkowało się w tych samych miejscach Tak więc CS zapewni długie godziny rozrywki, ale no… jeszcze trochę brakuje
Oj tam, posedłeś na łatwiznę.
U mnie by dojechać ze strefy mieszkalnej do przemysłowej w odległości jakichś 15 pól musiałeś: wyjechać z domu-> jechać na rondo nr 1, zjechać na rondo nr 2 (kierunek geograficzny)-> wjechać na rondo nr 3 (dwukierunkowe !!)-> potem już tylko wiadukt nad trasa szybkiego ruchu-> rondo odsiewające tych, którzy nie chcą do dzielnicy przemysłowej a dalej-> dojeżdżasz do pracy. Wyglądało to kosmicznie, ale działało o tyle, ze korki były tylko w 1 czy 2 miejscach (zjazdy i wjazdy z autostrady po obwodnicach).