Wczoraj wpadłem na głupi pomysł. Chciałem zainstalować Ubuntu 10.10 na Dysku prznośnym 250GB Samsung. Podłączyłem pendriva, uruchomiłem, dałem intall, wybrałem Sasunga jako dysk, zainstalowało się wszystko ładnie. Chciałem uruchomić komputer normalni i niespodzianka :
ERROR no such device : (tu jakieś cyferki podejżewam, że numer/nazwa dysku)
Groub rescue> (i tu tak jakby miejsce na wpisanie komendy)
Moje pytanie do was :
Czy da się jeszcze tego nieszczęsnego Windowsa(7) wyratować ?
Dodam jeszcze, że gdy chciałem uruchomić to Ubuntu z dysku też nie działało.
Dobra rada: Jeśli instalujesz nowe systemy na oddzielnych dyskach (NIE - partycjach), to wszystkie pozostałe dyski odłączaj fizycznie od płyty (wyjmij kabel zasilania albo danych). Po instalacji, oczywiście, podłączasz na nowo.