Jestem posiadaczem laptopa, na którym jest zainstalowany system Windows 7 HP 64-bit. Po zamknięciu “klapy” i pozostawieniu komputera na kilka(kilkanaście) godzin w spoczynku przełącza się on automatycznie chyba w stan hibernacji.
Aby ponownie uruchomić system naciskam power button. Następnie system rozpoczyna wznawianie systemu Windows i jest ten ekran z “powiewającą” cztero-kolorową flagą. Później wyświetla się czarny ekran i nic dalej się nie dzieje. Więc restartuje system poprzez dłuższe przytrzymanie power button, w wyniku czego wyświetla mi się ekran, na którym napisane jest: "Ostatnia próba wznawiania działania systemu z jego poprzedniej lokalizacji nie powiodła się. Czy podjąć ponowną próbę wznowienia działania?
-Kontynuuj wznawianie działania systemu
-Usuń dane przywracania i przejdź do menu rozruchu systemu"
Po restarcie wybranie pierwszej opcji przynosi takie same rezultaty jak opisałem na samym początku. ;/
Dodam, że podczas wznawiania działania systemu, system cały czas mieli dyskiem - po pojawieniu się czarnego ekranu też tak jest.
Na wznowienie działania systemu “dałem mu” kilka(kilkanaście) minut - nie chciało mi się czekać w nieskończoność.
Co może powodować ten problem i jak go rozwiązać?
Bardzo proszę o odpowiedź, za wszystkie z góry dziękuję.
Posiadasz oryginalnie zainstalowany system przez producenta czy postanowiłeś go wgrać “na czysto” ?
Jeżeli oryginalnie zainstalowany użyj opcji “Przywracanie systemu”, jeżeli to nie pomoże zacznij kasować programy, które sam zainstalowałeś. Pomogła by też informacja czy tak się dzieje od zawsze czy od jakiegoś czasu ?
Jeżeli wgrałeś go “na czysto” to zainstalowałeś wszystkie sterowniki ? Przeglądnij stronę producenta.
Nie mam płytki systemu, ponieważ był on zainstalowany już od początku przez producenta - mam tylko Recovery Disc. System został niedawno przeinstalowany, jakieś 2 tygodnie temu. Trudno mi powiedzieć od jak dawna tak się dzieje, ponieważ niedługo używam ten system i komputer - ok. miesiąca.
Utworzyłem niedługo po instalacji, punkt przywracania systemu Windows. Jeśli teraz przykładowo cofnąłbym się do tamtego punktu, to czy mógłbym później z powrotem wrócić do “dzisiaj” - czyli w przód?
EDIT: Nie byłoby możliwości jakieś innej, niż przywrócenie systemu do wcześniejszego stanu? Mam ten system i komputer jak wspomniałem miesiąc, a był już system instalowany jakieś 3 razy z powodu programów i już po prostu(bez urazy ;)) mam dość.
Skoro nie masz płytki, to jak mógł być przeinstalowany? :o Po drugie faktycznie powinieneś zobaczyć stronkę producenta i zainstalować sterowniki. A czy przed ustworzeniem punktu przywracania też tak się działo? Ja miałem tak samo z Ubuntu, bo nie miało sterowników. #-o Teraz już są i jest OK, więc u cb może też.
Zainstalowałem większość aktualizacji producenta sprzętu i hibernacja zaczęła działać. Przepraszam, że dopiero teraz odpowiadam, ale chciałem się upewnić, że działa na pewno zanim Wam odpiszę.
Wiesz, nie było mnie przy pierwszym uruchomieniu komputera, wobec czego nie potrafię Ci powiedzieć jak to wyglądało dokładnie, ale z tego co się orientuję to po zakupie komputera po prostu przyciskasz power button, system się konfiguruje no i masz go. Jednocześnie dzieje się to bez żadnej płytki z systemem - jest on już na dysku komputera. Później po konfiguracji systemu robisz rcovery discs i masz system na plytce w wersji “dziewiczej”. Jeśli coś się stanie to przywracasz go z tamtej płytki z backupem i masz go jak nowego.
PS Ale mnie ten Windows 7 ZEZŁOŚCIŁ… -_- Ja tworzyłem od jakiegoś czasu punkty przywracania na wszelki wypadek, a on? A on ich nie tworzył, ponieważ przeznaczył sobie na to 0% pamięci… Szkoda gadać. Przepraszam, że to piszę, ale jak się zorientowałem to musiałem się gdzieś “wyżyć”. ;(
Nie zawsze, w moim pierwszym laptopie (Fujitsu) podczas pierwszego uruchomienia był wymagany niezmodyfikowany instalator systemu Windows (wtedy była Vista). Mój kolejny (Asus) mielił dyskiem przez 0.5h przy pierwszym uruchomieniu. Konkretnie, kończona była instalka, ta sama, co była z kopią przywracania komputera do stanu fabrycznego. Płyty jednak nie trzeba było wkładać. Więc widzisz, czasem jest potrzebna płyta.
A propo tego power buttona, to nie zawsze odbywa się sama konfiguracja. U mnie kończona była instalacja, potem był kreator wbudowany przez M$, ten, który pyta o nazwę pierwszego użytkownika, komputera itp. itd.
