Podczas przeglądania internetu, zaraziłem się jakimś robakiem. Kilkanaście sekund po podłączeniu komputera do sieci internetowej, system zaczyna rozsyłać spam. Widzę to, ponieważ Norton sprawdza każdą wysłaną wiadomość skanując ją i z tego powodu w pasku traya mnożą mi się ikony Nortona.
W programie pocztowym nie ma żadnego śladu po wysłanych wiadomościach.
Skanowałem komputer w trybie awaryjnym Nortonem, jednak nic nie znajdował. Podczas tych kilku dni kiedy byłem zarażony, Antywirus znalazł 5 wirusów - 2 trojany, 2 downloadery i jakiegoś bloodhounda.
Zamieszczam log z hijackthis oraz screen z Nortona ze znalezionych wirusów.
Prawdopodobnie zostanę poproszony o użycie ComboFixa, jednak chciałbym tego uniknąć jeśli będzie miało to jakiś negatywny wpływ na działanie mojego komputera lub dane.
Czy spam dalej jest rozsyłany? Wklej nowy log z OTL bo czasem ten plik nie schodzi od razu.
Co do loga z Kasperskiego to jeden wirus w przywracaniu systemu (wyłącz na chwilę przywracanie systemu), reszta wydaje się być w mailach, może w załącznikach.
Jesteś pewien, że to ten proces za wszystko odpowiada?
Usunąłem Nortona, kupiłem Kaspersky Internet Security i zainstalowałem. Ale co z tego, jeśli nie mogę na nim nic zrobić? Ochrona sama się wyłącza, aktualizacja bazy wirusów nie jest możliwa, skanowania systemu również nie można wykonać. Nie jestem pewien czy to przez nortona czy przez tego wirusa (miałem kiedyś taką sytuację na innym komputerze, że po usunięciu nortona kaspersky nie działał poprawnie).
No tak… właściciel zarażonego komputera przywrócił stan partycji systemowej sprzed pół roku. Kaspersky dał się zainstalować poprawnie i podczas skanowania nic nie wykrył, nawet tych plików zarażonych na innych dyskach.