Szkoła po gimnazjum

Cześć. Jestem nowy na tym forum. Już końcówka 3 gimnazjum, a ja dalej nie wiem do jakiej szkoły iść, w jakim kierunku się kształcić. Na wstępie podkreślam, że nie mam żadnych zainteresowań i u mnie w mieście jest tylko ogólniak LO i Zawodówka. I teraz tak. Myślałem nad wojskiem (znajomości). Tata mówi, że gdybym poszedł do wojska to wystarczy mi samo liceum (sam tam pracuje od początku). I teraz nie wiem czy posłuchać się jego i pójść do wojska czy jednak wybrać inny kierunek. Nie ukrywam, że nie satysfakcjonują mnie zarobki rzędu 1800zł na rękę. Tak możenie przyznać jestem wybredny. Nie chcę klepać biedy i liczyć się tylko z tym, że do końca miesiąca zostało mi 100zł i 100 różnych pomysłów jak za to wyżyć. Mam jeszcze 3 lata do 18-stki i chciałbym przez te 3 lata się jakoś “przygotować” do pracy i wgl. żebym po prostu na starcie nie zje**ł sobie życia. Wiem, że to jest bardzo trudne do osiągnięcia, ale na prawdę chcę te 3 ostatnie lata wykorzystać na max, nauczyć się czegoś itp. Myślałem nad tym, aby połączyć wojsko i dodatkowo dorabiać sobie jako amator programowania (nie jestem jeszcze gotowy w jakim języku, musiałbym dokładnie wszystko przeanalizować). Myślę, że w ciągu 3 lat nauczę się czegoś co pozwoliłoby mi samodzielnie stworzyć prosty program, ale zaraz ktoś powie, że ludzie się uczą całe życie i nie potrafią wszystkiego. Dobrze rozumiem to ja też nie wymagam cudów, ale zawsze chyba fajniej jest jak wpadnie kilka stów na konto. Co o tym myślicie? Czy wojsko + dodatkowo zlecenie stworzenia jakiegoś programu czy inny kierunek?

Technikum, masz zawód i maturę- bezcenne w Polsce przywiązanej do papierka a nie umiejętności. 

Mięso armatnie w wojsku nie zarabia dużo, ale mało też nie. Jak chcesz dobrze zarobić i jeszcze gdzieś dojść to dwa fakultety to minimum, nawet w wojsku. Z samym liceum, co najwyżej, skończysz bez nogi na jakimś zadupiu w Afganistanie.

 

Bez urazy, ale z takim podejściem to możesz liczyć co najwyżej na bezrobocie, chyba że gdzieś załapiesz się po znajomości.

BTW patrząc na takie tematy jak ten, zastanawiam się jak ja znalazłem pomysł na siebie … nie szukając pomocy w internecie.

Jak wojsko, to liceum i jakaś wyższa szkoła oficerska.