Możesz pobrać trial programu ze strony producenta i ewentualnie zapłacić. Wygląda na to, że kto by przerobił np. Office 2007 na portable, i rozpowszechniał, to by mogło się skończyć źle i dla tego, kto by ściągnął. Producent udostępnia free mudboxa tylko studentom, ale chyba nie na gołe słowo. Oficjalnie darmowo nie ma mudboxa portable w necie.
Nawet nie chodzi o to, że tu nie warez. Są w necie produkty, które do kogoś należą. Tak, jak w sklepie osiedlowym. Kupujesz i masz. Chodzi o świadomość. Musiałem kupić Windowsa, pakiet biurowy i chociaż stuknęła mi sześćdziesiątka, to ZUS jakoś mi nie sponsoruje programów. Poluję na promocje producentów programów i muszę obchodzić się udostępnionymi freeware. Teraz składam po trochu na pewien program, który będzie pisał to, co będę dyktował. To forum szanuję, gdyż mam jakieś oparcie, że mój komp będzie funkcjonował właściwie i ja się odnajdę w uporządkowanym świecie, choćby wirtualnym. Zauważyłem, że podróbki, to kiepska prowizorka i po nich jest najwięcej problemów, a konsekwencje są dotkliwe. Pomyśl.