hej wlasnie naszlo mnie na wspomnienia i przypomniala mi sie taka gra w ktora gralam uuuu jakies 10lat temu (nie pamietam dokladnie) ale mam nadzieje ze mi pomozecie znalezc nazwe tej gry oto krotki opis czyli tyle ile pamietam:)
gralo sie takim Kaczorem(ale napewno nie kaczorem donaldem) ktory zbieral monety i po drodze zabijał napotkane stworzonka( w zaleznosci od tego na jakiej sie bylo planszy) w lesie to chyba jakies takie kwiatki a w scenerii zimowej to chyba pingwiny i na koncu planszy byl jakis wiekszy przeciwnik do pokonania. pamietam ze na koncu tej zimowej planszy trzeba bylo pokonać wielkiego bałwana. tyle pamietam moze ktos po moim opisie skojaży te gre :)prosze o pomoc z gory dzieki czekam na wasze pomysly pozdrawiam:)
Złączono Posta : 31.10.2007 (Sro) 23:59
moze jednak ktos zajzy na ta stronke i bedzie chcial mi pomoc…???czekam na wasze pomysly z gory dzieki