Tańsze doładowania do telefonu z allegro

Witam

Kupując doładowanie w sklepie czy w markecie, płacimy 50 zł i doładowuje 50 zł.

 

Patrzę na allegro i widzę, że tam handel kodami za około 45 kwitnie w najlepsze, mnóstwo osób kupuje, są i po 40zł ale to jest chyba jakiś wałek.

Są też po 95 zł, które przedłużają o 180 dni do tego 15 zł gratisu, więc za 95 zł mamy 115 zł - dobrze rozumiem?

 

Pytanie brzmi czy to jest legalne i skąd sprzedawcy mają tańsze kody niż u operatorów?

pozdrawiam

 

 

 

Prawdopodobnie kupują hurtowo u samego operatora lub jakiś bardzo bezpośrednich pośredników przez co mają takie zniżki. Ale to tylko moje spekulacje.

Najpewniej chodzi o kombinacje, żeby sprzedać bez vat http://www.telepolis.pl/wiadomosci/koniec-tanich-doladowan-na-allegro,2,3,16196.html Zauważ, że najczęściej te osoby które sprzedają te doładowania nie mają już żadnych innych przedmiotów do sprzedania.

Co istotne kody działają, czasem gdy wysyłke obsługuje człowiek a nie automat to zdarza się, że trzeba troche poczekać.

Nie wiem jak inne sieci i banki, ale np. ładowanie plusa kwotą 30zł przez inteligo zawsze kończy się bonusem 30% (mimo że promocja się teoretycznie miała skończyć koło października zeszłego roku).

Więc jeżeli doładuję Ci 39 zeta za 35 płatne od Ciebie to zyskujemy obaj… ostatnio w tramwaju słuchałem rozmowy dwóch takich cfaniaków, co chcieli przechytrzyć system… poczynając od bonusów za otwarcie konta bankowego, przez doładowania przeszli do rozmowy o pośrednictwie pracy dla Ukraińców… muszę przyznać, że mieli rozeznanie w rynku bonusów i dopłat, ale podejście takie samo jak wyraz twarzy - nie skażone inteligencją. Gdyby ktoś miał łeb na karku, żadnych znajomych, rodziny itd, to może i coś się da z tego wyciągnąć… ale raczej na boku, bo każda normalna praca da więcej kasy.