Witam,
Chciałem pomóc wczoraj zdalnie koleżance z jej kamerką internetową, ale coś nietypowego się stało ze zdalnym połączeniem i to dwa razy mniej więcej w tym samym miejscu.
Pierwsze połączenie trwało jakieś 30~40 min, podczas którego uruchamiałem jakieś programy, konwersowaliśmy itp., ekran zdalnego komputera zamroził się gdy wszedłem do panelu sterowania i jednocześnie uruchomiłem menedżera zadań… Zdalny pulpit nie reagował na nic, trzeba było wyłączyć TV i włączyć ponownie. Połączyliśmy się drugi raz - tym razem połączenie trwało niecałą minutę - zdążyłem doklikać się do Panelu sterowania i uruchomić Menedżer urządzeń, w tym momencie ekran ponownie zamroził się.
Dalszych prób już nie podejmowałem, bo zrobiło się późno.
Komputer zdalny na Windows 8.1, mój - Windows 7.
TeamViewer po obu stronach w wersji 12.0.80984 - najnowszej. Na zdalnym portable
Połączenia internetowe: zdalny - światłowód, mój - sieć hotelowa ~5/2 Mbit stabilnego łącza.
Czy to jakaś usterka w TV, czy też Windows 8 dostał jakieś zabezpieczenie przed zdalnym dostępem w rejony Panelu sterowania? Pierwszy raz mam taki przypadek.