Jest jakieś zestawienie osiąganych temperatur tych dysków?
Generalnie którę wypadają lepiej ? Samsungi ? Cruciale ?
Generalnie laptop już trochę grzeje , mam już dysk na m.2 bez radiatorów a kolejny dysk SATA (2,5 cala) zamierzam dodać dodatkowo. Generalnie wiadomo szybkość jest ważna ale zależy mi na jak najniższej temperaturze pracy.
Są jakieś porównania pod tym kątem ? Bo chyba to jest ważne wbrew pozorom wszak wpływa na żywotność innych podzespołów
Nie mam żadnych rankingów, ale używam dwóch dysków od cruciala mx100 i bx500 i z tego co zauważyłem to mx100 przy normalnym działaniu pracuje w okolicy 42-48 stopnie, lekkie obciążenie ok 52-54 stopnie, podczas gry w divinity 2 temperatura dochodziła do 62-64 i przy tych temperaturach się laptop wyłączył, zakładam że z powodu dysku właśnie, chodź powinien pracować do 70 stopni, za to bx500 normalne użytkowanie to ok 45-50 stopni, podczas grania do 72-79 z czego po wyłączeniu gry, w ciągu minuty temperatura spadła o ok 15 stopni… oczywiście przy takich temperaturach teraz podkładki chłodzącej używam
Dowolna, byleby nie leżał na płasko na biurku (nie daj Bóg: ŁÓŻKU:P), może być książka, może podkładka z wiatraczkiem za 20zł lub doklejone nóżki gumowe 0,5cm pod baterią. Wszystko co zapewni ruch powietrza będzie ok. Cena nie ejst = skuteczności utaj
ja używam coś z vakossa za ok. 60-70zł 2 duże wiatraki, często też nie gram, ale pozwoliła obniżyć temperatury o 2-4 stopnie i lapek już się nie wyłącza
generalnie to dell5577 ma takie gumki którę trochę podwyższają tego laptopa tak więc jest jakiś ulot powietrza - całkiem nieźle pomyślane .
A co niby ma dać książką pod laptopem ? I tak generalnie wiatraczki wieja z tylu tak więc nawet jesli leży na płasko na biurku to wylot powietrze jest do tyłu pod klapą monitora.
I co ciekawe.
Ciepło czuje raczej od strony klawiatury a nie od spodu lapka.
W sumie dobre bo grzeje palce - pasuje mi to
no ale to mówisz zwyczajnie o tym aby go pochylić na tej książce. Jeśli tak to logicznie nie mniej cieżko tu mówić o jakiejś wygodzie ergonomii i na dłuższą metę to nie przejdzie i olejesz takie bawienie się z jakąś książką…