Bardzo proszę o wskazanie mi pliku, w którym znajdują się adresy w Thunderbirdzie… Koleżanka nie wiedziała, jak wyeksportować adresy, więc skopiowała cały folder Thunderbirda, a po formacie skopiowała go do Program Files, po czym nainstalowała Thunderbirda… Lecz nie pokazał się jej profil i wszystko trzeba było od nowa ustawiać…
No ale adresy są najważniejsze, a tych również nie ma… Jaki plik odpowiada za adresy? Mam nadzieję, że jak skopiuje we właściwe miejsce będzie ok 
Wszystkie dane są w ukrytym folderze: C>Dokument and Seting>“Nazwa użytkownika”>Dane aplikacji>Thunderbird. Przed wgrywaniem nowego systemu robię kopię tego folderu. Po zainstalowaniu Thunderbirda folder ten wklejam na swoje miejsce i mam wszystkie ustawienia łącznie z adresami.
Pozdro
Oczywiście Monczkin 
Zapoznałem się z Twoim tematem, ale jak już wspomniałem, nie ja zrobiłem format 
Co do rady lordoks w windowsie 98 SE chyba nie ma takich folderów :hmmm:
squeet to było na przyszłość
muszą być
zaznacz opcję --> pokaż ukryte pliki i foldery, może są poukrywane
W Win98 nie ma “Documents & Settings”
A poza tym to: Narzędzia->Książka adresowa i potem Narzędzia->Eksportuj 
Chłopaki… :lol:
Nie róbcie ze mnie takiego laika 
Powtórzę :clever: Koleżanka skopiowała cały folder, w którym zainstalowała Thunderbirda, a który był w program files. Skopiowała go na dysk D. Później poszedł format C, instalka windowsa, katalog z TB wrócił do Program Files, a ona odpaliła instalatora TB i jako folder docelowy wskazała właśnie ten skopiowany przez siebie!
Lecz nie było ani profilu jej ani książki adresów
Powyższe rady są 
Dlatego pytam, czy w tym folderze jest plik z adresami, albo w jaki sposób postąpić, aby odzyskać choćby adresy…
uff… ;]
Wydaje mi się, że w Win98 dane były zaszyte gdzieś w katalogu Windows :roll:
Czyli już nic się nie da uczynić? Mając tylko ten folder nie odzyskam książki adresowej ?
spróbuj znaleść pliki o tym roższerzeniu *.ldi, lub *.ldif
Plik odpowiedzialny za książkę adresową nazywa się abook.mab i mieści się w tym katalogu, który nie został zgrany :roll: