Witam!
Mam takie pytanie i prośbę o opinię.
Które te wymienone w temacie zestawy kolumn od Tonsil’a będą lepsze dla amplitunera Yamaha R-N402D? Ten ampli ma impedancję - o ile dobrze pamiętam - 8 Ohm, a Zeus’y mają 4 Ohm. Z kolei Altus’y 300 mają 8 (?) Ohm.
Użytek domowy i nie będę nagłaśniał na max’a. Bardziej zależy mi na jakości audio, aniżeli na głośności. Czego słucham? Przeważnie muzyki klubowej (Trance, EDM, House). Poza tym radio internetowe, Spotify i dźwięk z kompa podłączonego poprzez S/PDIF.
Obecnie mam kolumny Pure Accustics Nova 6, takie: https://allegro.pl/oferta/kolumny-podlogowe-pure-acoustics-nova-6-gw-2-lata-7264538240
Widywałem w sprzedaży internetowej tą Yamahę w zestawie z Altusami 300, więc…
Na forum Elektroda dostałem taką odp.:
Niestety chyba żadne ze wskazanych nie nadają się do tego amplitunera. Tak jak podkreślił Kol. viayner , w tym wypadku wąskim gardłem będzie zbyt niska wydajność po stronie amplitunera, który na pewno nie będzie w stanie poprawnie wysterować kolumn. Tego typu amplitunery mają stosunkowo słabe zasilacze, a ich deklarowana przez producenta moc zwykle znacznie odbiega od rzeczywistych osiągów. Jeśli to możliwe poszukaj więc prostszego rozwiązania. Przychylam się także do prośby o podanie nieco więcej szczegółów. Do czego ma służyć ten zestaw? Co chcesz nagłośnić, czego słuchać i w jakim pomieszczeniu?
Muszą być 8, bo 4 mogą przy wysokiej głośności doprowadzić do uszkodzenia końcówki mocy.
Nie wiem jakiej muzyki słuchasz głownie, i jaką kwotą dysponujesz, ale z tym wzmacniaczem nieźle działają Cerwin-Vega SL-28.
W tym przypadku, nieprawda.
ps. Widzę, że wzmacniacz ma z tyłu napisane 8 lub 16, ale w opisie widnieje 4 lub 8, warto sprawdzić na tabliczce znamionowej jaka jest impedancja, bo możliwe, że w internecie jest jakiś błąd. W każdym razie nie wolno schodzić poniżej minimum które zaleca producent.
Tonsil po prostu w czasach PRLu był doskonały, bo byliśmy bardzo biedni. W podobnej cenie z zachodniego sprzętu był dostępny tylko plastikowy badziew. Natomiast średnia i wyższa półka to był kosmos dla polaka. W końcu kto kupował w owych czasach kolumny w cenie fiata 126p.
Dzisiaj, gdy ceny i zarobki się odrobinę wyrównały produkty Tonsil nie wydają się już tak atrakcyjne.
Jeśli to taki typ muzyki to może KLIPSCH R-610F + subwoofer aktywny R-100SW. Poradzi sobie bez problemu z ciężkim basem w takiej muzyce, a do tego uprzyjemni filmy.
Cerwin-Vega SL-12 też lepiej brzmią, ale raczej lepiej sprawdzą się przy metalu, czy muzyce rockowej. Chociaż prosty bas elektroniczny też pociągnie.
Bo ten model słabo daje sobie radę z powolnym, niskim basem. Akurat do takiej muzyki i filmów się sprawdzi, z tym, że . Ta Yamaha jest bardzo analityczna, kolumienki w rodzaju Klipsch pozwolą to docenić, w takich Altusach to się zleje. A House to też miksy w których oprócz lini melodycznej i cyfrowego basu są wstawki, czasami nawet całkiem niezłe, i tutaj jest pole do popisu dla dobrych średnich tonów.
Nie musi. To jest aktywny sub z filtrem dolnoprzepustowym i wejściami RCA. Wystarczy podpiąć czinczami do wyjścia wzmacniacza. Korektorem fazy można sobie dostroić do kolumienek i pomieszczenia. O ile przy muzyce pop się za bardzo nie przyda, o tyle już przy elektronice z jednostajnym basem tak, no i doda dramatrurgii filmach.
Akurat tego modelu Klipsch nie słuchałem ale słuchałem innych, zaś sam mam RF62 i to z Yamaha. Yamaha i Klipsch kompletnie do siebie nie pasują. Czemu więc mam taki zśestaw? Bo kiedyś kupiłem używany ampli za śmieszne pieniądze, a długo potem kolumny do salonu, trochę nieświadomie, ale głównie do filmów. Słuchać muzyki zwłaszcza głośno da się przez godzinę. Potem wdaje się zmęczenie. Klipsch mają potężny bas i dynamikę, ale średnica jest słaba. Nie potrzebują też dużo prądu. Yamaha do Klipsch nie pasuje, ale do filmów nie ma większego znaczenia.
Yamacha i muzyka House, Dance, też nie bardzo. Ale czasy się zmieniają, to mocno naszpikowany nowoczesną jak na datę produkcji elektroniką sprzęt. A te kolumienki to niedrogi zestawik do muzyki a wraz z subem do filmów.