Niedawno kupiłem notebooka, toshibę satelite. Wszystko działa pięknie, ale parę dni temu zaobserwowałem dziwne zjawisko.
Już 3-krotnie zdarzyło się coś takiego:
Korzystam z laptopa gdy jest podłączony do prądu.
Wyłączam go, odłączam od sieci i od zasilania
Następnego dnia podłączam zasilanie, włączam laptopa i od razu świeci się lampka ładowania baterii. Gdy załaduję się system okazuję się że jest np 95%.
Oczywiście gdy go wyłączałem było 100%. Z czym to może być związane? Przez ostatnie parę tygodni użytkowania nic takiego się nie zdarzało.
Ne0 chyba nie zaryzyjuję Twojego rozwiązania. Po pierwsze wyciąganie baterii nic nie daje, a tylko pograsza. Gdy jest zamontowana, nad jej stanem naładowania czuwa zaawansowana elektronika komputera znajdująca się na płycie głównej. Konserwują ją niewielkie kilkumiliamperowe doładowania. Po włączeniu komputera elektronikę wspomaga bios i OS. A więc wytłumacz mi jaki sens ma trzymanie baterii w lodówce??
Trzymanie baterii w lodówce, owszem, pomaga gdy baterii się dłuuugo nie używało. I tylko wtedy. Moja bateria jest nowa i cały czas w lapie więc raczej problem tego że była nie używana jej nie dotyczy.
Ja posiadam notebooka Toshiba Satellite od ponad roku i ani razu nie wyjmowałem baterii i działa jak nowa trzyma 2 godz. Producent nie zaleca wyjmowanie jej, ale radzi żeby przynajmniej raz w tygodniu ją rozładować.
U mnie takiego czegoś nie ma, co opisałeś, a nie masz nic podłączonego do USB? Jak nie to zapytaj się w serwisie Toshiba, napewno odpowiedzą ja tak robiłem jak coś nie wiedziałem i zawsze pomagali =D> .
Chyba tak zrobię, ale wpierw udam się jeszcze do sklepu gdzie go kupiłem i zapytam czy zdaża się że klienci przychodzą z takim problemem. Wykonam też w krótce test i zobacze ile dokładnie ubyło baterii przez 24 godziny.
Ja mam coś podobnego z baterią od aparatu jednego dnia naładuje a np. po dwóch dniach włączam aparat a tam mi się wyświetla 70 % ale dzieje się tak w okresie jesienno zimowym gdy w domu temperatura panuje ok 15 stopni w okresie letnim tego nie ma bo w domu jest cieplej.
W podreczniku użytkownika Toshiby jest napisane jak obchodzić się z baterią w tym notebooku w rozdziale “Tryby zasilania” i nie trzeba czytać takich artykułów jak podał Adalbert. Ja postępuje tak jak zaleciła Toshiba i bateria trzyma jak nowa, a notebooka mam ponad rok.
Dzięki, artykuł ciekawy, ale traktuję o tym jak traktować akumulator kiedy się go używa żeby nie tracił na swoich możliwościach. Nic tam nie ma o tym że wyłączony w 24 godziny traci ponad 5% naładowania
Coś musiusz mieć włączone że ci 5% ucieka, ja zostawiłem wyłączonego notebooka na 24 godz. (bo chciałem zobaczyć z ciekawości czy u mnie coś takiego występuje a mam też Toshibe Satellite) i po włączeniu wskaznik pokazuje 100% naładowania, na notebooku po włączeniu zaświeciła się kontrolka od ładowania na kolor bursztynowy po czym na niebiesko. W moim notebooku jest wszystko w porządku. Zadzwoń lub napisz do Toshiby, ale sprawdz czy nie masz nic podłączonego gdy wyłączasz notebooka np. myszke, karte dzwiękową zewnętrzną Creative.
weź se przeczytaj to: http://www.grush.one.pl/article.php?id=baterie coś tam pisze o bateriach sporo tego nie chciało mi się czytać ale słyszałem coś o tym że te baterie są jakoś programowane i może to się zjeba** i trzeba to regeneracji dać
Jak masz notebooka na gwarancji jak najszybciej dowiedz się w serwisie czy sklepie gdzie kupiłeś czy to nie wina baterii (może być wadliwa) bo na nią producent daje tylko 6 miesięcy gwarancji po zakupie notebooka.