Toshiba C55-A-1H9 uszkodzonie dyski trzeci raz z rzędu

Witojcie drodzy forumowicze!

Jeżeli chcecie się pośmiać to dobrze trafiliście!

Za mną już dwie wymiany dysku w laptopie a na poniedziałek szykuje się kolejna.

Za pierwszym razem od nowości laptop wytrzymał prawie dwa lata (!) Pracować odechciało mu się już pod koniec wakacji, przełom sierpień/wrzesień, trafił na serwis, wymieniono dysk.

Wytrzymał po wymianie około trzech miesięcy i dysk znów umarł w okolicach grudnia, znów oddany na serwis.

Zasugerowałem panom w serwisie, że może być to problem z napięciem na płycie głównej, przez co dyski się palą… ci mnie wyśmiali… W końcu wymiana płyty głównej w tym modelu przekracza jego wartość.

Sprzęt odebrałem 21 grudnia a 23 już padł dysk! Wywaliło blue screen podczas przeglądania internetu. Laptop się ni uruchamia, nic nie rusza. Uruchomiłem przy pomocy Hirens Boot CD, w MiniXP przeskanowałem dysk Victorią. Sami zobaczcie co wyszło:

jxl4h71el8zl.png

 

Rzekomo nowy dysk a posiada ponad 1200 sektorów niemożliwych do odczytania. Systemu nie da się odpalić, nawet zainstalować na nowo. Masa ■■■■■ół, błędów i wszelakiego zła.

 

Chciałbym się zapytać czy nie wyjdę na durnia, jeśli teraz zarządam wymiany sprzętu na nowy. Jak myślicie?

 

A ten “nowy” dysk ile ma przepracowanych godzin ?

No cóż, tego się już chyba nie dowiemy, bo dysk chyba wyciągnął kopyta. Brak jakiejkolwiek komunikacji, wykrywa go w biosie, ale nic ponadto.

Udało się jakoś uruchomić dysk, ilość przepracowanych godzin w SMART wynosi 72. Co ciekawe mam ponad 16k bad sektorów!!! Informatykiem nie jestem, ale to chyba nie jest normalne

http://oi63.tinypic.com/2bzbdg.jpg

Popraw tytuł tematu na konkretny - mówiący o problemie. Zrobisz to korzystając z opcji edytuj w poście otwierającym temat

No cóż,  ciężko jednoznacznie stwierdzić o co tutaj chodzi. Nowy dysk pada po trzech dniach, problemy z wyświetlaniem obrazu i pamięcią ram, stawiałbym, że to wina płyty głównej…

Oddaj na gwarancję i niech naprawiają - i tak na serwisie nie bd słuchać użyszkodnika, więc powód usterki z forum nie wiele ci da :stuck_out_tongue:

Chciałem się raczej poradzić czy nie wyjdę na idiotę, jeśli zarządam wymiany na nowy. Koniec końców, wymienią znowu dysk i znów będzie to samo? Ech.

A mi to na rękę, bo laptop cały zniszczony, chyba jeden z najgorszych modeli, pierdniesz i już się rysuje…

 

 

Laptopa całego Ci raczej nie wymienią,więc ja bym tylko żądałbym wymiany dysku na sprawny.

Nie wiem czy mnie zrozumiałeś kolego, wymienią mi dysk i znowu się spali po trzech dniach? Dajcie spokój, odbieram laptopa 21 grudnia a w wigilię już pada dysk…

Moim zdaniem po prostu to pech,czy też dokładnie jakiś felerny serwis.Powinni włożyć sprawny dysk a nie jakiegoś trupa ,który ledwo co działał.

 

To ich sprawa co oni bd wymieniali. Od iluś napraw jest wymiana, ale to powinieneś odczytać z gwarancji.