Toshiba Satellite L100-119 - włącza się i po chwili gaśnie

Mam znowu problem z tą kupą złomu :evil: Chodzi o laptop Toshiba L100-119. Działał, ale niestety przestał się uruchamiać… Na przycisk włączania w ogóle nie reaguje. Jeśli wyłożę i włożę baterię z powrotem, włącza się samoistnie i po ok. 3 sekundach gaśnie bez próby bootowania. Przez ten moment słychać wszystkie wiatraczki, zapalają się diody, da się też w tym czasie wysunąć tackę od DVD. Ale gdy już zgaśnie, przycisk włączania ani żaden inny nie działa. Wyciągam baterię, wkładam - odpala na 3 sekundy i gaśnie i tak w kółko.

Sytuacja z zasilaniem AC jest identyczna - wpinam kabel - włącza się sam i gaśnie po 3 sekundach, na nic już potem nie reagując, no chyba że ponowne wsadzenie kabla bądź samej baterii. Jeśli podepnę kabel gdy bateria jest w środku ładuje ją, w obecnym stanie wygląda to tak, że pomarańczowa dioda świeci się tylko chwilę, zaraz potem jest zielona (przy pierwszym ładowaniu trwało to w miarę normalnie) - oczywiście po naładowaniu baterii laptop na nic nie reaguje. No chyba że wepnę kabel zasilania albo samą baterię… na 3 sekundy… Wiem, powtarzam się :roll:

Gwarancja na niego się już dawno skończyła :?

Miałam identycznie ten sam problem ponad rok temu. Jakoś w końcu CUDEM udało mi się go uruchomić i działał aż do wczoraj. Niestety nie pamiętam na czym ten “cud” polegał :cry: Na pewno nie byłam z nim w serwisie, więc jakoś da się to zrobić.

Typuję problem z płytą główną. U znajomego jest dokładnie ten sam problem

Witam. Moja toszybka też się tak zachowywała i okazało się że przyczyna była banalna tzn. zwarcie we wiązce przewodów prowadzącej do matrycy. Jeżeli masz możliwość to odłącz tę wiązkę i uruchom sprzęta i może będzie po wszystkim. Koszt naprawy był nieduży, a ile nerwów. Pozdrawiam.