Witam, po raz kolejny mam problem z kartą sieciową w swoim laptopie i nie do końca wiem jak sobie z nim poradzić. Aż do wczoraj wszystko ładnie mi działało aż do momentu gdy próbowałem przeinstalować swojego linuxa (dual boot - Sabayon/Win7). Wrzuciłem płytkę, zbootowała się i dostałem błąd “oh no, something went wrong”. Nie byłem w stanie tego w żaden inny sposób wyłączyć (ekran nie reagował, a przyciskanie guzika tylko usypiało system) jak wyciągnąć baterie z laptopa. Niby wszystko zadziałało, komputer się zresetował i grub wstał, tak samo jak stary Sabayon i Win ale ani na Sab ani na Win nie mogę się połączyć z internetem.
Dla jasności, nie mam żadnych niezainstalowanych urządzeń w win a wczoraj jeszcze wszystko działało więc to nie wina sterowników. Kontrolka wifi się świeci, bawiłem się też fn + F12 ale to nic nie daje. Ipconfig wyrzucił mi całą listę “nośników odłączonych”. W biosie nie mam żadnej opcji by włączyć lub wyłączyć kartę wifi. To nie jest problem z ruterem, wszystkie inne urządzenia działają bezbłędnie.
Podpięcie się po kablu działa ale trochę zależy mi na wifi w laptopie :).
Wrzuciłem moje ipconfig, może to coś pomoże http://pastebin.com/PSPtg63w
edit: zapomniałem dodać, kontrolka wifi świeci się na czerwono (nie jestem pewnie czy wcześniej świeciła się na biało czy na czerwono). Sieci w “połączeniach sieciowych” mówią, że nie mają połączenia (sieci bezprzewodowe). Wireless network connection - Qualcomm Atheros AR956x i Wireless network connection 2 - Microsoft virtual miniport Adapter
edit2: Problem rozwiązany, temat do zamknięcia. Jeśli ktoś miałby podobny problem to opiszę co zrobiłem:
Pomogło przejście na livecd linuxa i podpięcie się do internetu po kablu. Po zresetowanie karty wifi przełącznikiem (fn+F12) zaczęła znajdować sieci wi-fi, po restarcie wstała też na windowsie i zainstalowanym linuxie.