Znajomy ma dziwny problem ze swoim Win7. Kiedy byłem u niego ostatnio, zainstalowałem mu dodatek do Firefoxa pozwalający na ściąganie filmików z YouTube. Wszystko było ok, ale dzisiaj odezwał się, że przy próbie otwarcia ściągniętego pliku, czy nawet folderu, do którego filmiki się ściągają, komputer dostaje totalnej przymuły, otwarcie Mojego Komputera trwa wieki, a Windows Media Player też ładuje film w nieskończoność. Kiedy u niego byłem, wszystko śmigało jak należy. Usuwanie folderu też nigdy się nie kończy, pojawia się komunikat “Trwa wykrywanie elementów”, czy coś w tym stylu. Dodatek z Firefoxa odinstalowany, WMP odtwarza wszystko inne jak trzeba. Problem zaczyna się już po samym kliknięciu na folder, wtedy Winda coś tam sobie rozmyśla (ja pracuję ciągle na XP więc nie wiem co tam 7ka kombinuje ). Można by to rozwiązać na siłę, przez sformatowanie partycji z tym folderem, ale program na początku stworzył sobie ścieżkę do Moich Dokumentów, do którego ściągnęliśmy dwa pliki i z tym folderem jest taki sam problem. 7-ka nie jest mi za dobrze znana, znajomy to człowiek po 50 (z raczej podstawową znajomością obsługi komputera) i pomóc mu mogę tylko przez telefon. Póki co, doradziłem mu po prostu omijanie tych folderów, póki nie znajdę możliwego rozwiązania. Googlowałem trochę temat i większość rozwiązań każe zainstalować oprogramowanie do usuwania plików/folderów “na siłę”. Może to jest jakieś rozwiązanie…?
Spróbuj zrobić defragmentację partycji. Przeskanuj też system pod kątem wirusów tym programem: http://www.dobreprogramy.pl/Malwarebyte … 13117.html
Spróbuj przeskanować dysk windowsowym scandiskiem (we właściwościach dysku, skanowanie dla błędów).