Witam.
Posiadam od niedawna TP-Link Archer AX73. Działa świetnie, bardzo mocne wifi. Ale jest jedno „ale”. Posiadam gigabitowe łącze od UPC, kiedy komputer stacjonarny podłączam bezpośrednio kablem do modemu dostawcy to transfery są rzędu 850-950 Mbit, gdy podłączam ten sam komputer (tym samym kablem) do AX73 to przesył sięga max 650 Mbit. Firmware najnowsze. W czy może być problem?
-
Producent nie precyzuje jaką dokładnie przepustowość ma to urządzenie.
Wiadomo jedynie że posiada 1 port WAN 1Gb, 4 porty LAN 1Gb oraz WiFi o przepustowości do około 4800Mbps* -
Sprzęt wyposażony jest w funkcję HomeShield jest to połączenie firewalla, monitoringu ruchu i prostego IPSa (wg tego co pisze producent na stronie), zwykle włączenie tego typu funkcji może negatywnie wpływać na wydajność.
*. Oczywiście łatwo się domyślić że jest to pic na wodę, skoro pozostałe porty są gigabitowe, to jak wykorzystać taką przepustowość?
Witaj.
Funkcję HomeShield mam wyłączoną gdyż w dużym zakresie jest ona płatna (abonamentowa). Wyższe transfery natomiast są przydatne w komunikacji między urządzeniami w sieci, a niekoniecznie tylko przy prędkości łącza. Poza tym, mam płytę główną wyposażoną w port ethernet 2,5 Gbit (tak na przyszłość ). Dzisiaj podłączyłem kabelek CAT7 i nadal brak różnicy w transferach router-komputer…
Według ciebie prędkość po kablu wykorzystuje się tylko do internetu? Nikt nie transmituje plików lokalnie miedzy komputerami chociażby podlączynimi kablem do takiego routera i nie oczekuje wydajności 1Gb/s?
Według mnie router posiada
1 port WAN 1Gb, 4 porty LAN 1Gb oraz WiFi o przepustowości do około 4800Mbps.
Bo kupuje się normalne routery a nie jakieś TPlinki, które albo mają wydajność taką, jaką mają, albo trzeba resetować bo się coś wiesza, albo po roku się okazuje, że brak wsparcia i pełno dziur w sofcie i nikt tego nie łata.
Mi tego nie tłumacz.
Bo tak napisał producent? Brawo.