Witam kolegów! Chciałbym poprosić o wsparcie w sprawie właśnie w sprawie spadającego transferu. Dysk ma 3 lata jest eksploatowany dość intensywnie według mnie… Jakiś czas temu zauważyłem nagły spadek prędkości odczytu i to spadek do 3MB/s. Zastanawiam się czy to problem rozsypujacego się dysku czy jakieś inne dziadostwo. System jest po przejściach był juz dwa razy naprawiany z racji uszkodzonej kiedyś tam grafiki która stwarzała problemy a później została zastąpiona w pełni sprawną kartą ale z konkurencyjnej stajni. Według diagnozy HdTach-em średni czas dostępu to 17ms a uzycie procesora to 100% (+/- 2%). Teraz rodzi się pytanie czy formatować drania czy nie ryzykować całkowitą utratą danych. Oraz następne czy spadek odczytu moze być ubocznym efektem działania jakiegoś robaka. (komp jest pod stałą opieką AVASTA, ale mam świadomość, że to tylko avast…) Co myslicie o tym?? Proszę o pomoc. Poniżej Log z HiJacka
jeszcze raz logi reszta za chwile… http://up.wklej.org/download.php?id=fb0 … 6bd2dc52c0
HdTune cz1 Plik JPG http://up.wklej.org/download.php?id=cf0 … c1eb050aea
HdTune cz2 Plik JPG http://up.wklej.org/download.php?id=77b … 6a1454f007