Od ponad roku szyfruję swoje prywatne dane na pendrive w razie jego zgubienia bądź kradzieży. Do tego celu używam programu TrueCrypt i bardzo prostego hasła które zapewne domowe komputery byłyby w stanie złamać nim zdążyłabym sobie kawę zaparzyć. Dodatkowo używam pliku klucza który jest za każdym razem tworzony w ten sposób, że otwieram notatnik i wpisuję w nim swój dla mnie tylko i wyłącznie znany ciąg znaków. W ten sposób zapisany plik wskazuję w programie TrueCrypt. Jest w ogóle szansa aby niepowołana osoba dobrała się do moich plików jeśli w ten nietypowy sposób zabezpieczam się?
Szansa oczywiście jest, sama piszesz, że hasło proste i dało by się złamać, inna sprawa, czy komuś kto znajdzie pendriva, na którym (z jego punktu widzenia) są same śmieci, będzie się zastanawiał nad tym co tam jest, jak to odszyfrować, czy po prostu sformatuje sobie go i zacznie używać.
Brak zabezpieczenia jest najgorszy, a nawet najprostsze hasło już dużo zmienia, właśnie przez to jakie ludzie mają podejście.