Kilka dni temu dostałam z powrotem mój komputer po formacie. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie dosyć irytujący fakt. Otóż spostrzegłam, że dźwięk w komputerze trzeszczy. Nigdy wcześniej tak nie było. jest tak na słuchawkach i głośnikach. Próbowałam podłączyć sprzęt do drugiego gniazda, ale było tak samo. Być może należałoby zainstalować sterowniki do karty dźwiękowej? Jeśli tak, to prosiłabym o linki, gdyż miałam trudności ze znalezieniem odpowiednich. Nic innego nie przychodzi mi do głowy. Widziałam kilka podobnych tematów na tym forum, jednak żaden z nich mi nie pomógł. Liczę na Waszą pomoc.
Jak bardzo trzeba się nudzić, żeby tak złośliwie spamować?
Dziękuję bardzo za szybką odpowiedź! AIDĘ32 mam, ale nie przydaje się, bo płyta główna i mikroukład są nieznane. Z AIDY64 wychodzi tak:
Nazwa płyty głównej: Asus M2N-SLI (2 PCI, 2 PCI-E x1, 2 PCI-E x16, 4 DDR2 DIMM, Audio, Gigabit LAN, IEEE-1394)
Mikroukład płyty głównej: nVIDIA nForce 560 SLI, AMD Hammer
Karta dźwiękowa: ATI Radeon HDMI @ ATI Radeon HD 38xx - High Definition Audio Controller
I tu mnie zamurowało, bo AIDA32 podawała, że mam kartę dźwiękową C-Media CM6501 Like Sound Device. Przepraszam, ale nie rozumiem… O_o Jeśli chodzi o komputery, to przesadnie zielona nie jestem, ale swoją kartą dźwiękową jakoś specjalnie się nigdy nie interesowałam. No i proszę…
Podłącze się do tematu. Mam podobny problem z tą różnicą, że trzeszczenie występuje u mnie tylko gdy podłącze pod USB kontroler xbox360. Dodam, że problem znika po ponownym uruchomieniu komputera. Aktualnie dla kontrolera mam zainstalowane sterowniki Microsoftu, choć próbowałem przeróżnych.
Windows XP Service Pack 3
karta dźwiękowa zintegrowana: C-Media CM6501 Like Sound Device - sterowniki najnowsze
Nazwa płyty głównej: Asus M2N-E SLI (2 PCI, 2 PCI-E x1, 2 PCI-E x16, 4 DDR2 DIMM, Audio, Gigabit LAN, IEEE-1394)
Mikroukład płyty głównej: nVIDIA nForce 500 SLI, AMD Hammer
Wielkie dzięki za pomoc, Azi! Zainstalowałam sterownik i już miałam pisać, że wszystko wróciło do normy. Niestety nie jest tak pięknie. Co jakieś kilkanaście minut, albo trochę więcej, znowu zaczyna trzeszczeć. Czasem dłużej, czasem krócej. W każdym razie po jakimś czasie znowu jest dobrze do momentu aż znowu nie zacznie. Nie przeszkadza to już aż tak jak wtedy, bo przed sterownikiem wręcz bolały od tego uszy. A jednak mimo wszystko problem nadal jest. Eh… Nie wiem już o co chodzi. Jakieś pomysły?