TuneUp Utilities czy CCleaner i Defraggler

Witam!

Posiadam pełną wersję programu tune up 2012 z PCFormat’u.

czy warto go instalować?

do tej pory używałem ccleanera i defragglera.

czy warto je zmienić?

Ile osób tyle opinii. Moim zdaniem, przeciętnemu użytkownikowi w zupełności wystarczy program CCleaner.

Tune Up ma lepszy czyścik rejestru, szybszy i dokładny defragmentator , sprawniejszy od systemowego edytor rejestru - w Tune Up system Control, w jednym miejscu można szybko dostosować system, ale…proponuje wyłączyć ten cały jego Optymalizator i tę jego usługę bo przynosi odwrotny skutek od zamiaru - po wyłączeniu usługi poszczególne programy z pakietu należy uruchomiać z menu start.

Nic nie stoi na przeszkodzie aby mieć zainstalowane te dwa programy.

CCleaner jest generalnie wystarczający ale trzeba zachować ostrożność podczas “czyszczenia” rejestru. Pewne wpisy lepiej kasować ręcznie.

Jeśli chodzi o defragmentator dobry jest zestaw Contig v 1.7 + Power Defragmenter v 3.0

Nie warto! To zupełnie wystarcza.

jakieś uzasadnienie?

Dodane 28.04.2013 (N) 19:56

“proponuje wyłączyć ten cały jego Optymalizator i tę jego usługę bo przynosi odwrotny skutek od zamiaru”

jak się to wyłącza?

Ustawienia > Optymalizacja w czasie rzeczywistym - wyłącz co się da . Obszar powiadomień - tylko w określonych przypadkach > wszystko odznaczone. Start wpisz “usługi” > uruchom > znajdź TuneUp Utilities Services > prawy > właściwości > Zatrzymaj > Tryb uruchomiania - Wyłączony > Zastosuj.

Sprawdź autostart czy nic od TU nie siedzi > usuń.

Takie, że CCleaner jest zupełnie wystarczającym (aż nadto!) czyścicielem niepotrzebnych plików i rejestru Windows’a, szczególnie związanych z prywatnością użytkownika. Czyszczenie rejestru jest, w związku z powyższym (prywatność), dość symboliczne, ale za to bezpieczne. Ponadto CCleaner posiada kilka narzędzi pozwalających na optymalizację systemu pod pełną kontrolą użytkownika. TuneUp czyni zaś to często w tle i bez wiedzy użytkownika, co np. mnie zupełnie nie odpowiada.

Defraggler zaś jest szczególnie przydatny do zdefragmentowania plików systemowych (podczas startu systemu), m.in. pliku stronicowania , narzędzie rzadko spotykane w innych, darmowych aplikacjach tego typu. A i zwykła defragmentacja i optymalizacja plików na dysku nie jest zła, choć przebiega dosyć wolno, ale za to w sposób klarowny dla użytkownika.

Puran Defrag - dużo lepszy algorytm i technika, również szybszy (z tych co używałem najszybszy) od dwóch wyżej wspominanych.

Co do TuneU - zawsze coś tam pozostawi. Dużo programów pozostawia resztki w folderach systemowych C/Windows i też do nich wpisy w rejestrze. Malutki Wise Program Uninstaller portable niewiele odstaje w odinstalowywaniu i usuwaniu pozostałości, w porównaniu do TuneU. To kwestia licytowania się o parę wpisów. JetClean jest równie bezpieczny, jak Ccleaner, a sprzątnie o wiele więcej starych złych ścieżek, wpisów, śmieci itd, niż Ccleaner. Można ładować w system płatne programy i ich sterowniki, ale lekki system chodzi szybciej. Można korzystać z bezpiecznych funkcji programów portable. Latami używam Defragglera portable. Porządnie poukłada, a korzystam też z zakładki odpowiadającej informacji health z hd tune.

Mam kilka płatnych programów, których funkcje są dla mnie wyjątkowo przydatne, jak np 3D PageFlip, ale nie daję się zwariować, żeby cudować z programami narzędziowymi, gdy trzeba mądrze i często rozsądnie pozostawiać niektóre resztki, zwłaszcza, gdy odinstalowuje się np nowszą wersję ie. Superprogramy potrafią wywalić współdzielone biblioteki. A dlaczego użycie TuneH, przy odinstalowaniu wszystkiego, co adobe, pozostawia folder i wpisy macromedia? A co można znaleźć w systemowych folderach po adobe?