Tworzenie partycji z pominięciem uszkodzonych klastrów

Witam

Moje pytanie jak w temacie… Może wie ktoś jak stworzyć partycje w meijscu gdzie kilka klastrów jest uszkodzonych, tak żeby je ominąć??

Byćmoże znacie jakieś narzędzie, które zdjagnowuje samo dysk a potem na podstawie tej diagnozy jest w stanie zarządzać partycjami i ominąć te bad sektory?

Jest takie narzędzie i posiada je nawet windows. Poprostu trzeba sformatować dysk ale nie metodą szybką tylko pełnym formatowaniem.

Niestety rozczaruję, ale nie działa to w taki sposób bo już robiłem…

można to zrobić programem np

EASEUS Partition Master 9.1.0 Home Edition

tworzysz partycje i potem ją przesuwasz ją tak żeby nie była na bad sektorach

to wystarczy jeśli bady są w środku dysku to zrób dziurę między partycjami

ale jak już dysk sie sypie to lepiej robic backupy i myslec o wymianie…

bad sektory nie oznaczają że dysk się sypie

np bad sektory mógł zostać stworzony przez wirusa

no dobrze ale jak narazie żaden program nie dotrwał do końca skanowania… najbliżej był HD Tune ale po wykryciu, jeśli dobrze pamiętam, 5 uszkodzonych klastrów się wysypał i restart kompa… o innych programach nie wspomne bo te padały po natrafieniu tylko na jakiś bad sektor…

Miałem już doczynienia z firmą EASEUS bo niedawno odzyskiwałem skasowaną przez przypadek partycję… hymmm wypróbuje też i ten program… mam nadzieję, że nie polegnie jak reszta :wink:

ale jeśli jest ich więcej , trzeba rzeźbić kilkoma partycjami żeby je ominąć, a sam dysk nieradzi z błędami i wiesza wszystko - to nic dobrego nie wróży , przynajmniej z moich doświadczeń… chociaż przy obecnych cenach dysków jest motywacja do ratowania tego co sie ma :wink:

Mam tylko pytanie… Jak w tym programie ustawiać partycje według sektorów?? (EASEUS Partition Master 9.1.0 Home Edition) Niestety ja znalazłem tylko sposób za pomocą obszaru pamięci…

Aaa… i musze dodać, że ten program ustalił rekord :stuck_out_tongue_winking_eye: Pierwsze 5 minut doszedł do 29.0350%, w ciągu kolejnych 7h progres poszedł aż o 0.0155% do przodu… i o dziwo sie nie skrzaczył ale jego tempo i czas pozostały (25h) przeważyły i przerwałem… Teraz próbuję na tzw chybił trafił… wcześniejszą partycje przed bad sektorami powieksze o te 29% poprzedniej, zanim program znalazł jakieś sektory, a następną zrobie w odstępie 10-20GB może da radę…

Dajcie jakieś pomysły jak macie co moge jeszcze zrobić… Jeśli chodzi o ratowanie danych to nie problem bo mam drugi dysk 2TB(zewnętrzny), a ten mniejszy 250 GB(wewnętrzny) używam tylko pod system i zainstalowane aplikacje/gry… Powoli myślę o nowym dysku, ale miłoby było jakbym nie musiał go kupywać bo co jak co ale jestem studentem i szkoda mi kasy :stuck_out_tongue_winking_eye:

daj zdjęcie hd tune to ci napiszemy jak masz zrobić

po daniu zdjęcia mogę ci to zrobić zdalne z tym dyskiem

muszę sprawdzić mniej więcej gdzie są badsectory

hd tune jak pisałem wcześniej nie podołał i wywala się przy skanowaniu tego dysku… a badsectory występują w okolicy 75% dysku (zaczynają się) i ciągną się przez spory kawałek bo próbowałem stworzyć partycje z luką prawie 20GB i na tej ostatniej partycji dalej znajdował bad’y… wiec nie wiem czy jest jakis sens w ratowaniu 30GB… poprostu ostatnia 3 partycje niedziałającą ukryje i zapomne… a może w przyszłości pomyślę o nowym dysku…

tu robisz błąd po co robisz 3 partycje nie rób jej po prostu zostaw puste miejsce

najlepiej tak w okolicy 85GB dysku(zgaduje że masz 120GB)

250 GB… teraz mam 50, 120 i 75 mam partycje ktora ukrylem (mniej więcej od jej początku zaczynają się sektory)… robie ja poniewaz automatycznie mi zmienia litere kolejnego dysku, którym jest zewnętrzny a mam tam ustalone ścieżki dostępu różnych programów…

litery nic do rzeczy nie mają jak chcesz to partycja D: może mieć literę X:

a jak urywasz partycje zależy od metody bo wtedy mogą jakieś cuda się dziać np nie będzie działać odzyskiwanie systemu

partycja ma być niewidoczna dla systemu a nie dla ciebie więc najlepszą metodą jest skasowanie jej i zostawienie pustego miejsca ostatecznie można ją zrobić ale nie dawać jej żadnej litery

w tym momencie wlaśnie tak to rozwiązałem… jest pbez przydzielonej litery i w ten sposób system ją gdzieś tam widzi i nadaję następnemu dyskowi kolejną litere, a sam nie zmieniam liter bo kiedyś sporo z tym sobie w systemie namieszałem i się tak w to nei bawie… dlatego wole to rozwiązanie :wink:

jedynie tą literę może mieć nowe urządzenie na usb

stare urządzenia będą miały ciągle tą samą literę chyba że podepniesz je pierwszy raz razem