Ubuntu 14.04: System się uruchamia ale nie chce się zalogować

Teraz mi się przypomniało. 

Fajnie, że wspominasz o tym wubi, bo to zmienia wszystko. Przez wubi instaluje się system na 20 minut po to, by popatrzeć jak wygląda i zdecydować o ewentualnej normalnej instalacji. Ten twój system jest zainstalowany na partycji windowsowej i z poziomu Windows wygląda jak duży plik. Tym czymś szkoda się zajmować. Szkoda czasu. Zainstaluj Linuksa normalnie tj. na wydzielonej dla niego partycji, żadne wubi.

Źle mnie zrozumiałeś, albo to ja źle napisałem. Chodziło o to, że ja tego linuxa z partcji windowsowej usunąłem i się pytam czy to może być przyczyną problemu. Instalowałem przez płytę wypaloną Ashampoo, bo przez UltraISO jakoś nie mogłem, chociaż GParted udało mi się utworzyć obraz.

Polecam ponowną instalację systemu, powody są dokładnie dwa:

Pierwszy: Powinno to rozwiązać problemy z LDM.

Drugi: Warto inaczej partycjonować dysk, żeby nie mieć problemów z ewentualną przeprowadzką z Ubuntu na Kubuntu itd. Partycja /home przechowuje pliki użytkownika, w tym konfigurację programów, pulpitu, muzykę, obrazy, pobrane, dokumenty, czcionki itd. W tym celu musisz wybrać inną metodę instalacji oraz stworzyć dwie partycje:

/dev/sda1 /

/dev/sda2 /home

Pomoże to bardzo bardzo ;). Oczywiście nie są to sda1 oraz sda2 w Twoim przypadku, gdyż masz Windowsa.

Pozdrawiam, Neukrate.

System instalowałem 3 razy, taki sam efekt albo wgl nie mogłem odpalić ani Linuxa ani Windowsa.

Partycje, tak właśnie robiłem / - ext 3 lub 4  /home ext4 i jeszcze swap, tylko coś się stało i nie mogłem odpalić systemów a instalacja niestandardowa nic nie dawała. Dlatego w instalatorze wybrałem opcję obok systemu Windows i to instalator stworzył jedną partycję ;). 

Oba systemy zainstalowane na tabeli partycji GPT (UEFI)?

Ja na twoim miejscu przywrócił bym bootloader Windows i np. za pomocą AOMEI Partition Assistant   wydzielił miejsce na Ubuntu i ponowił bym instalację w trybie niestandardowym.

 

Do przywrócenia bootloadera używa się instalatora danego systemu. Nie ufam programom zewnętrznym. Z resztą podczas każdej instalacji linuxa MBR jest formatowane i instalowany jest GRUB od zera więc nie rozumiem jaki jest sens tego zabiegu.

Pisał o problemie z uruchomieniem Windowsa; a AOMEI jest do partycjonowania choć bootloader dobrze przywraca

 

Z resztą autor nie podał na czym polegają te problemy i nie można stwierdzić czy to wina wadliwego MBR. A przywrócenie bootloadera od M$ spowoduje utratę dostępu do linuxa.

Odniosłem się do “Nie ufam programom zewnętrznym”. A mu chyba dalej Ubuntu nie działa

Windows mi normalnie działa. Chodziło o to, że coś się stało i nie mogłem uruchomić żadnego systemu, ale jak zainstalowałem przez płytę obok Windowsa to normalnie działa. Tylko została utworzona jedna partycja na linuxa.

Przejrzyj linki, które podałem może pomogą.

Tylko każdy z tych linków opiera się na terminalu a do niego chyba trzeba się zalogować, oraz nie mam dostępu do plików linuxa (chyba nie znam się za bardzo). 

Ale problem z logowaniem może mieć tylko GUI a nie sam system więc przez terminal możesz być w stanie się zalogować.

Zrób zdjęcie tego co masz wyświetlone na ekranie po uruchomieniu Ubuntu.

W załączniku jest zdjęcie. 

_

 

Jak masz ekran logowania naciśnij: CTRL+ALT+F1

W Ubuntu zawsze się coś psuje. Szkoda, że w LightDM nie pomyśleli o tym, że ktoś chciałby zalogować się na konto roota.

Należałoby wyłączyć LightDM podczas startu systemu bądź go zepsuć, zmieniając ustawienia aktualizacji (edycja: bądź tak, jak napisał powyżej tego posta winfirst). W Archu nie mam z tym problemu, gdyż zawsze można podłączyć pendrive’a z systemem, urchomić w Terminalu oraz zamontować partycje, tak jak w moim pierwszym poście. Następnie wejście do systemu jako admin za pomocą komendy arch-chroot oraz mogę go naprawić z poziomu LiveCD, instalując, edytując pliki itd. Ciekawa opcja, co nie? Text-mode jest najlepszy, gdyż nie powoduje takich problemów jak z poziomu GUI. Niestety, ale coś Ubuntu utrudniło wejście do text-mode z poziomu LiveCD, albo ja o nim nie wiem nic.

Wiesz co ? wywal to gowno zwane ubuntu i zainstaluj sobie coś normalnego chociażby arch, gentoo i zapamiętaj jedno najlepiej wydrukuj i powieś na ścanie nad łóżkiem

 

“Nie używam dystrybucji user friendly bo są dla mnie za trudne”

 

Tak to jest jak ktoś myśli za użytokownika