Ubuntu 14.04 vs 16.04 - porównanie szybkości

Ubuntu 14.04 im dłużej leży mi na dysku, tym wolniej działa. Teraz jak system podziała kilka - kilkanaście godzin z włączonym Franzem, Chromium i Rhythmboksem to zaczyna dość bardzo mulić i niekiedy przycinać. Jak mogłem otwierać po kilkanaście kart w Chromium i wszystko chodziło bardzo ładnie, tak teraz wystarczą 3 karty i po kilku godzinach wszystko zaczyna przymulać.

 

Co się poprawiło w Ubuntu 16.04? Ma ktoś porównanie świeżo zainstalowanych dwóch tych wersji? Jak z wydajnością, szybkością czy zasobożernością na tle poprzednika? Jak odczucia?

Używam Kubuntu i skusiłem się na aktualizację do 16.04.1 i na moim komputerze porażka ta wersja, może z czasem ją poprawią. Wróciłem do 14.04.5. Zainstalowałem od nowa i działa dobrze. Przed aktualizacją do 16.04.1 używałem przez ponad rok jednej instalacji. Aktualizowałem wszystko, także jądra i śmigał bardzo dobrze. Może to zależy od sprzętu. Mój laptop ma dziesięć lat i jak na tę chwilę najlepsza wersja na niego to właśnie 14.04. Też bywało, że laptop chodził bez restartowania systemu nawet 14 dni i działało, bez mulenia, o którym piszesz. Używam wersji 32bity, bo mam mało RAM, ale wersja 64bity jest żwawsza. To są wnioski z mojego laptopa. :slight_smile:

Kurcze… Ja mam 4 letniego laptopa z Core i3 na pokładzie, 4 GB RAMu i przez jakiś czas od instalacji 14.04 chodziło fajnie, ale z czasem zaczęło mulić. Wystarczy kilka godzin na chodzie i mimo nieotwierania więcej niż kilku kart + Franz + Rhythmbox, system zaczyna “żółwić”, a po jeszcze dłuższym czasie mogę mieć takie zwiechy, że lepiej zrobić restart. Jakiej przeglądarki używasz? Czasem mam wrażenie, że to zasługa Chromium/Chrome. W sumie to teraz mam zajęte 2,7 GB z 3,7 z Atomem i Inkscape, a niedawno odpalałem. Podejrzewam, że po tych kilku godzinach problem polega na zapełnieniu RAMu.

EDIT: Nagle nieco spadło zużycie RAMu i wynosi 1,7 - 2,2 GB. Wydaję mi się jednak, że momenty większych przycięć to właśnie te, w których ten RAM “magicznie” się zapełnia. Ogólnie jak mam odpalonego Atoma to jest tam edytowanych max kilka krótkich plików, natomiast Inkscape - tylko jeden niewielki wektorowy projekt.

Patrz zawsze w terminalu na free -m i pozycję  -/+ buffers/cache w kolumnie “used”

Odpal w tle top  z widokiem na  każdy wątek (klawisz 1) i zobacz, który proces najwięcej bierze podczas przycinek.

Ile sajmuje swap? Ile zajmuje największa aplikacja (pamięć rezydentna - RES)?

 

Zdarzają się strony, które pożerają RAM po dłuższym czasie i może to być wynik błędu skryptów na stronie albo wycieku pamięci w przeglądarce (bug).

jak to się dzieje, że TOP pokazuje mi 3,7 GB zajętego RAMu z 3,9, a graficzny monitor systemu tylko około 2,3 GB? Użycie SWAPu wg TOP wynosi gdzieś 700 MB z 5 GB, które przeznaczam na ewentualną hibernacje, choć już od jakiegoś czasu jej nie używam i tu się zgadza z graficznym monitorem systemu. w buffers/cache pod used wartość to około 2300.

EDIT: Poczytałem chwilę na necie i chyba rozumiem, ale pewności nie mam. TOP chyba pokazuje w zajętym RAMie też ten cache. Coś jednak czuje, że to przez przeglądarkę wszystko zaczyna mulić po jakimś czasie, mimo że zazwyczaj otwieram co najwyżej kilka kart, a dodatków mam tylko kilka. Czasem jak zamknę przeglądarkę przy takich przycinkach i odczekam kilka chwil miewam wrażenie, jakby system nieco odetchnął z ulgą, ale głowy sobie uciąć nie dam. Tyle że nie wchodzę na żadne dziwne strony, które mogą powodować… dziwne problemy.

EDIT2: Z tego co widzę, Chromium bardzo lubi na moment zjeść sobie niemalże 100% procesora przy cięższych stronach tzn. takich, które zawierają dużo treści. Wtedy też laptop wchodzi w większe obroty i robi się cieplutko :slight_smile: RAM na razie w normie tzn. max te 2,7 GB, ale zobaczę w momentach krytycznych.

total used free shared buffers cached

Mem: 15970 9202 6768 393 80 6277

-/+ buffers/cache: 2843 13126

U mnie masz to samo, niby wolne ponad 6700 MB, ale w praktyce ponad 13000 MB. Chodzi właśnie o to, że system pokazuje też pamięć cache. 

 

Swapa zaczyna używać gdy pamięć “free” się kończy, choć wtedy nieznacznie (kilkanaście, kilkadziesiąt MB i to nawet przy 16 GB RAM), a zużycie u Ciebie faktycznie pokazuje, że w którymś momencie ewidentnie wylazł poza RAM i musiał zapisać na swapie (swap się nie czyści  do zera po zwolnieniu RAM).

 

U mnie na i5 desktopowym też czasem dochodzi do 100% rdzenia procesora.

Zobacz jak te strony chodzą np. we Firefoxie. Zobacz też na zajętość pamięć w obu przeglądarkach.

Chyba nie bez powodu Chrome nazywany jest pożeraczem RAMu. Mniej więcej: 2,7 GB (przy Chrome) vs 1,7 GB (przy Firefox). Spróbuję Chromium na czysto, na nowo zainstalować. Zobaczymy jaki będzie efekt. No i rzeczywiście mam wrażenie, że system pracuje zdecydowanie żwawiej. SWAP, zajętość to prawie 2x mniej tzn. niecałe 400 MB.

 

EDIT: Mała poprawka. Przy Chrome około 2,5 GB. No i na razie po odpalonym znów Chromium, po sprawdzeniu Firefoksa, bez żadnych reinstalacji tego pierwszego, zajętość SWAPu także wynosi 400 MB. Ciekawe przez jaki czas. Nie zmienia to faktu, że przy 5 - 6 stronach typu dobreprogramy, youtube, FB, Chromium wpiernicza prawie 1 GB więcej.

Chromium i Chrome mają taką samą szybkość. Właściwie Chrome to to samo co Chromium, tylko z wbudowanym Flash Playerem i kilkoma łatkami od Google. Ja mam Ubuntu 16.04 i na początku sprawiał mi problemy bo nie dało się zainstalować żadnego programu stron trzecich przez “Oprogramowanie Ubuntu”, no ale po łatce która została wydana wszystko jest ok.

Nie wiem tylko dlaczego, ale nie pojawiają mi się powiadomienia o aktualizacjach, przez co o nich zapominam.

Jeśli chcesz prawdziwą szybkość to możesz przesiąść się na Firefox i zmienić środowisko graficzne na lżejsze (chociaż muszę przyznać że dla mnie Unity wygląda bardzo ładnie i poprawiło się przez lata, szkoda tylko że nie jest oficjalnie portowane na inne dystrybucje Linuxa), możesz też spróbować jakichś innych dystrybucji. Możliwości jest wiele. Poza tym, ja mam taki nawyk że odruchowo zamykam wszystko to co nie używam i sprawdzam jakie karty używam.

Ale piszesz raz o Chrome a raz p Chromium, więc w końcu na czym sprawdzasz :slight_smile:

a no Chromium :slight_smile:

No to zobacz jeszcze Operę i Chrome. Sam Chrome bierze RAM, ale nie aż tak. Sam używam czasem na lapku z 4 GB RAM i dopiero przy kilkunastu zakładkach i innych programach w tle się zapycha.

Może to jakieś rozszerzenie… niby mam ich tylko kilka, ale nie znaczy to, że któreś nie jest łakome na RAM :stuck_out_tongue: No ok, posprawdzam sobie różne przeglądarki. Dzięki za pomoc.

EDIT: Póki co wyczyściłem dane przeglądania, bo dawno nie czyściłem i wywaliłem kilka rozszerzeń. Zajętość RAMu zmniejszyła się o jakieś 300 MB.

EDIT2: Zauważyłem, że Chromium u mnie lubi zostawiać jakieś pozostałości (wycieki?) w RAMie. Odpalę jakąś stronę z wideo, wyłączę ją, ale i tak już mam zajęte np. 300 MB więcej.

A swappines zmniejszałeś?

Po pierwsze wejdź w historię przeglądania i wyczyść dane przeglądania.

Po drugie wyłącz flasha jeśli jest zainstalowany i włączony. W chrome: chrome://plugins i wyłącz w chromium pewnie jakoś podobnie.

Po trzecie sprawdź czy działa ci prawidłowo akceleracja sprzętowa. W chrome: chrome://gpu większość ma się świecić na zielono  (Hardware accelerated) jeśli jest “Software only”  to wchodzisz w chrome://flags i przełączasz pierwszą pozycję na włączoną “Zastąp listę renderowania programowego” Powinna działać nieco lepiej.

Po czwarte sprawdź czy przypadkiem nie masz namiarów kurzu w wentylatorze i się po prostu nie przegrzewa.

 

A wracając do tematu głównego według mnie ubuntu 16.04 działa wyraźnie lepiej niż 14.04 ale aktualizacji nie polecam coś wyraźnie się psuje w czasie tego procesu. Lepiej zainstalować 16 - nastkę na czysto od nowa wtedy działa bezproblemowo…