Pierwsza rzecz:
Niech cię ręka boska broni przed odpalaniem nautilusa wraz z sudo! Dla aplikacji okienkowych (z GUI) używa się polecenia gksudo, albo kdesu, zależnie od posiadanego środowiska (DE).
Druga, prawdopodobnie brakuje Ci którejś z paczek odpowiedzialnych za obsługę ntfs’a oraz automount’a.
Odpal synaptica i sobie dorzuć: ntfs-3g oraz ntfs-config. Musi być też poprawnie zainstalowana paczka syslinux i najlepiej najnowsza dostępna.
A do automounta możesz użyć czegoś stąd:
Ja używam paczki AriOS Automount. Sprawuje mi się świetnie.
Skąd założenie, że to ntfs? Używałem Ubuntu wiele lat i z fat, ntfs nigdy nie było problemu. Stąd pytanie o system plików.
Nawet pod Gentoo fat i ntfs działa u mnie out of the box. Poza tym jajko standardowo obsługuje ntfs. Ntfs3g przydaje się przy zapisie, choć jajko teoretycznie obsluguje zapis na ntfs.
System plików NTFS ale na FAT też tak samo.
EDIT: Zainstalowałem pakiet ntfs-config, ntfs-3g jest zainstalowany. Problem występuje nadal. Ba, teraz otwierając z poziomu pulpitu dysk wyskakuje okno z błędem
Nie można wyświetlić “Nick Nicker”.
Nieznany typ pliku
EDIT 2: syslinux jest zainstalowany.
EDIT 3: Problem z nieznanym typem pliku naprawiłem
EDIT 4: Jestem już w grupie plugdev, ale problem nadal występuje
I się Ubuntu posypało (sudo chown nick: /). Możecie mi pogratulować , zepsułem system. Musiałem wykonać reinstall systemu, teraz wszystko działa. Nie wiem co było przyczyną, na laptopie wszystko czyta (też ma Ubuntu, lecz w wersji 18.04 LTS Dev).
PS: Jestem nowy w Linuxie, mam Ubuntu od października.
Wiesz do czego służy polecenie chown i celowo użyłeś go z prawami root do tego na wszystkich plikach najważniejszych katalogach w głównym drzewie?
Zalecam na przyszłość czytać dokumentację poleceń jakie stosujesz, nawet jeśli podpowiedział ci je jakiś wujek dobra rada z forum, tak abyś zrozumiał co robisz i po co, bo inaczej system będziesz instalował częściej niż Windowsa za pamiętnych młodych czasów
Ja kiedyś w ramach utwardzania systemu zrobiłem chmod o-rwx / -R
Nie wszystko jest do odratowania. Przynajmniej nie wszystko się opłaca w stosunku do czasu jaki należałoby poświęcić